MŚ: Przerwana medalowa passa Polek, błysk sztafety

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Sztafeta kobiet

Na mistrzostwach świata kibice liczyli na dobry wynik polskiej sztafety. Nasze panie nie zawiodły oczekiwań fanów i po raz trzeci w tym sezonie finiszowały na czwartej pozycji. Do medalu zabrakło sporo, ale Polki pokazały się z dobrej strony. O tym, że nie stanęły na podium zadecydowała dyspozycja dnia. Norweżki, Francuzki i Niemki były poza zasięgiem naszych zawodniczek.

Polska sztafeta po raz ostatni wystartowała w składzie Magdalena Gwizdoń, Monika Hojnisz, Weronika Nowakowska i Krystyna Guzik. Po biegu sztafetowym Nowakowska przekazała informację, że jest w ciąży i właśnie z tego powodu zdecydowała się na przerwę w startach. W przyszłym sezonie etatową członkinią naszej reprezentacji w tej konkurencji powinna być Kinga Mitoraj.

Wszystkie zawodniczki wspięły się na wyżyny swoich umiejętności, żadna nie zawiodła na strzelnicy. Łącznie Polki musiały dobierać siedem nabojów. - Cieszę się jednak, że w sztafecie w Oslo zajęłyśmy czwarte miejsce. Zwłaszcza, że trzy ekipy, które znalazły się przed nami, mają dużo większe środki finansowe na przygotowania. My możemy tylko pomarzyć o takich warunkach. Mimo to, widać, że zrobiłyśmy duży postęp - powiedziała Guzik.

Dodajmy, że czwarte miejsce to najlepszy wynik polskich zawodniczek w biegu sztafetowym w historii występów na biathlonowych mistrzostwach świata. To jeden z największych sukcesów Polaków w sportach zimowych w tym sezonie.

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • yes Zgłoś komentarz
    "Przerwana medalowa passa Polek, błysk sztafety" - błysk bez błysku jednak. A mężczyźni nie powinni być wysyłani na takie imprezy. Co oni robią na co dzień?? Czy oni są zawodowymi
    Czytaj całość
    biatlonistami??