MŚ: Przerwana medalowa passa Polek, błysk sztafety
Sztafeta kobiet
Na mistrzostwach świata kibice liczyli na dobry wynik polskiej sztafety. Nasze panie nie zawiodły oczekiwań fanów i po raz trzeci w tym sezonie finiszowały na czwartej pozycji. Do medalu zabrakło sporo, ale Polki pokazały się z dobrej strony. O tym, że nie stanęły na podium zadecydowała dyspozycja dnia. Norweżki, Francuzki i Niemki były poza zasięgiem naszych zawodniczek.
Polska sztafeta po raz ostatni wystartowała w składzie Magdalena Gwizdoń, Monika Hojnisz, Weronika Nowakowska i Krystyna Guzik. Po biegu sztafetowym Nowakowska przekazała informację, że jest w ciąży i właśnie z tego powodu zdecydowała się na przerwę w startach. W przyszłym sezonie etatową członkinią naszej reprezentacji w tej konkurencji powinna być Kinga Mitoraj.
Wszystkie zawodniczki wspięły się na wyżyny swoich umiejętności, żadna nie zawiodła na strzelnicy. Łącznie Polki musiały dobierać siedem nabojów. - Cieszę się jednak, że w sztafecie w Oslo zajęłyśmy czwarte miejsce. Zwłaszcza, że trzy ekipy, które znalazły się przed nami, mają dużo większe środki finansowe na przygotowania. My możemy tylko pomarzyć o takich warunkach. Mimo to, widać, że zrobiłyśmy duży postęp - powiedziała Guzik.
Dodajmy, że czwarte miejsce to najlepszy wynik polskich zawodniczek w biegu sztafetowym w historii występów na biathlonowych mistrzostwach świata. To jeden z największych sukcesów Polaków w sportach zimowych w tym sezonie.
-
yes Zgłoś komentarzbiatlonistami??