Dominacja Norwegii i jeden medal dla Polski - podsumowanie biegów narciarskich na MŚ w Falun
Pierwsze złoto Kalli w szalonym biegu na 10 km
To był bezsprzecznie jeden z najdziwniejszych biegów w historii. W trakcie rywalizacji pań na 10 km stylem dowolnym zaczął padać śnieg, który wywrócił hierarchię narciarek do góry nogami. Norweżki zajęły miejsca w trzeciej i czwartej dziesiątce, gdyż wybrane wcześniej smary całkowicie nie odpowiadały w zmienionych warunkach. Srebro zdobyła więc Jessica Diggins, a brąz trafił w ręce Caitlin Gregg, która wcześniej zaledwie raz w życiu zdobyła jakiekolwiek punkty Pucharu Świata.
Jedynie złoto wywalczyła faworytka. Charlotte Kalla, bo o niej mowa, tuż przed startem zmieniła narty na nowe, ze smarami właściwymi do zmienionych warunków. Obecność meteorologa w zespole pomogła Szwedom podjąć trafną decyzję odnośnie przygotowania desek, a Kalla zrobiła następnie swoje - pobiegła fantastycznie i po latach udanych startów w końcu sięgnęła po pierwszy w karierze tytuł indywidualnej mistrzyni świata.
-
tomas68 Zgłoś komentarzNa taki jeden medal nasi skoczkowi musieli by pracować ze 20 lat.
-
yes Zgłoś komentarzGazurek, Antolec i Motor biegali w Falun. Ciekawe jak byli witani po powrocie?