Chisora ponownie zgłupiał. Wcześniej spoliczkował i opluł braci Kliczko, bił się z Hayem

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło


Szał Chisory trwał dalej. Na konferencji prasowej po przegranym pojedynku próbował odpowiadać cierpliwie na pytania dziennikarzy, aż na sali pojawił się David Haye, który prowokował rodaka. Bierność Derecka nie trwała długo.

- Czekaj, wstanę i powiesz mi to wszystko prosto w oczy - zapowiedział.

Chisora ruszył w kierunku wygadanego boksera, chwilę później rozpętała się prawdziwa bijatyka. Haye próbował rozbić na głowie "Del Boya" butelkę, ten nie pozostał dłużny i szamotanina trwała w najlepsze. W zadymie uczestniczyło kilka osób, najbardziej ucierpiał trener "Hayemakera", który miał głęboko rozcięte czoło i łuk brwiowy.

- Witalij, twój rywal przynosi wstyd tej dyscyplinie sportu. Gratuluję ci wygranej, jesteś wielkim mistrzem i szanuję twoją klasę, ale on jest po prostu żenujący - opowiadał wzburzony szkoleniowiec.

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)