Po straszliwym nokaucie lekarz podejrzewał u niego Parkinsona. Pacquiao walczy dalej i jest o krok od kolejnego tytułu
Szokująca diagnoza niepoparta badaniami
Kilka tygodni po dotkliwej porażce doktor Rustico Jimenez z Filipin zaapelował do rodaka, by ten natychmiast zakończył karierę i nie próbował wracać po tak potężnym wstrząsie. Opinia była miażdżąca - jego zdaniem Pacquiao miał pierwsze objawy choroby, która naznaczyła m.in. życie po karierze Muhammada Alego.
- Manny ma objawy Parkinsona, jego ręce drżą i zaczyna się jąkać. Powinien odejść, inaczej może skończyć jak Ali. Mogę się mylić, ale taka jest moja ocena - stwierdził.
Diagnoza oparta na obserwacji wizualnej nie została jednak nigdy potwierdzona żadnymi badaniami.
Wielokrotny czempion nie wziął tych słów na poważnie, tocząc od tamtej pory pięć pojedynków. Cztery z nich wygrał, a uległ tylko raz - w "walce stulecia".
O "walce stulecia", o której mówił cały świat, przeczytasz na następnej stronie. Takich pieniędzy w sporcie nigdy wcześniej nie było.
-
Ip Lo Zgłoś komentarzlol