Po straszliwym nokaucie lekarz podejrzewał u niego Parkinsona. Pacquiao walczy dalej i jest o krok od kolejnego tytułu

Piotr Jagiełło
Piotr Jagiełło

Szokująca diagnoza niepoparta badaniami

Kilka tygodni po dotkliwej porażce doktor Rustico Jimenez z Filipin zaapelował do rodaka, by ten natychmiast zakończył karierę i nie próbował wracać po tak potężnym wstrząsie. Opinia była miażdżąca - jego zdaniem Pacquiao miał pierwsze objawy choroby, która naznaczyła m.in. życie po karierze Muhammada Alego.

- Manny ma objawy Parkinsona, jego ręce drżą i zaczyna się jąkać. Powinien odejść, inaczej może skończyć jak Ali. Mogę się mylić, ale taka jest moja ocena - stwierdził.

Diagnoza oparta na obserwacji wizualnej nie została jednak nigdy potwierdzona żadnymi badaniami.

Wielokrotny czempion nie wziął tych słów na poważnie, tocząc od tamtej pory pięć pojedynków. Cztery z nich wygrał, a uległ tylko raz - w "walce stulecia".

O "walce stulecia", o której mówił cały świat, przeczytasz na następnej stronie. Takich pieniędzy w sporcie nigdy wcześniej nie było.

Czy Manny Pacquiao po porażce z Floydem Mayweatherem powinien zakończyć karierę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna, TV 5, yahoo, sports.inquirer.net
Zgłoś błąd
Komentarze (1)