Bokserskie furie - Mike Tyson w amoku powiedział "Zjem twoje dzieci". Wybuchła gigantyczna zadyma
Wybuch legendy
Historia życiowej i sportowej drogi Bernarda Hopkinsa przypomina filmowy scenariusz godny najwyższych laurów. Zanim trafił na bokserski ring, odsiadywał karę pozbawienia wolności za szereg rozbojów. Usłyszał wyrok aż 18 lat więzienia, choć za dobre sprawowanie wypuszczono go po sześciu. W celi był świadkiem prawdziwych ludzkich tragedii - jeden ze współwięźniów został zabity za paczkę papierosów.
Hopkins zdecydowanie odcinał się od kryminalnej przeszłości, ale nie zawsze radził sobie z utrzymaniem nerwów na wodzy. Ekstremalne emocje wzbudzała w nim potyczka z Ronaldem "Winky" Wrightem w 2007 roku. Podczas ceremonii ważenia doszło do awantury między zwaśnionymi pięściarzami, a "B-Hop" otwartą dłoń ulokował na twarzy konkurenta.
Chłód i przenikliwość wróciły jednak w ringu i po dwunastorundowej batalii Hokpins wygrał jednogłośnie na punkty, odbudowując swoją pozycję w kategorii półciężkiej.
Na następnej stronie przeczytasz o haniebnym występku przed wielką walką i naśmiewaniu się z choroby Parkinsona.
-
Janusz Nossek Zgłoś komentarzdupa tam sędziowie liczy się kasa i zakłady a reszta byle nie wykryli