Typowanie redakcyjne przed walką Mayweather vs McGregor. Zdania są podzielone!
"Stawiam na triumf McGregora przez KO w pierwszej połowie walki"
Przede wszystkim nie rozumiem wyolbrzymionej "napinki" przed tym starciem. Wyczuwam ją jednak tylko i wyłącznie ze strony bokserskiej branży. McGregor nie ma szans, McGregor nie wyprowadzi celnego ciosu, McGregor nie powinien w ogóle chcieć takiej walki. Takich przykładów możnaby mnożyć w nieskończoność. Starcie to ma dostarczyć rozrywki, zorganizowane zostało dla zarobienia olbrzymich pieniędzy, dlaczego więc widzimy takie przejmowanie się wszystkim dookoła pojedynku? McGregor nie ma do stracenia niczego, Mayweather, a jednocześnie boks zawodowy ma do stracenia wszystko.
Z dnia na dzień nakręcałem się na tę walkę coraz bardziej. Zresztą nakręca się na nią cały świat po kolejnych informacjach o zmianie rękawic i innych szczegółach dotyczącym historycznych kilkunastu minut. Czy ma to jakiekolwiek znaczenie, okaże się w niedzielny poranek. Mayweather i jego obóz przed starciem robili wszystko, aby pokazać, że każdy ruch w kierunku zwiększenia szans Irlandczyka nie jest dla nich istotny. Czy McGregor jest w stanie ośmieszyć króla boksu i po raz kolejny zaszokować cały świat? Od momentu ogłoszenia pojedynku mówię, że tak i cały czas to utrzymuję.
To jest sport i wszystko się może zdarzyć, dlatego żaden negatywny komentarz niestety nie będzie mnie ruszać, a takie z pewnością będą, bo jak już wcześniej pisałem, świat bokserski najzwyczajniej boli ten pojedynek. Głównie z tego powodu, że wchodzi do niego z brudnymi butami Irlandczyk i zgarnie pieniądze, o których większość bokserów na szczycie może tylko pomarzyć.
McGregor nokautujący Mayweathera? Nastawiajcie odbiorniki i bądźcie tego świadkami w niedzielny poranek. Floyd obiecuje, że zobaczymy jego nową wersję, która będzie chciała wynagrodzić kibicom wygrywanie starć w nudny sposób decyzjami. Czy tak się stanie? Bardzo w to wątpię. Za wiele ma Mayweather do stracenia, żeby rzucić się na bezpośrednią wymianę z McGregorem. Jeśli tak się jednak stanie... Zacznie się nowa era.
Podsumowując, stawiam triumf McGregora przez nokaut w pierwszej połowie walki. Nie zdziwi mnie Mayweather na deskach już w pierwszej rundzie. Zresztą nic w tym starciu nikogo nie powinno zdziwić, tu wszystko jest możliwe. Z wielkimi pojedynkami często jest tak, że czeka się na nie miesiącami, a najczęściej do nich nie dochodzi przez kontuzję lub najzwyczajniej kończą się bardzo szybko. Powtórka śmiertelnego lewego z walki z Jose Aldo mile widziana...
Jeśli ktoś się zastanawia, czy przez cały czas pisałem na poważnie i typuję rzeczywiście McGregora w pierwszej rundzie, to potwierdzam. Jeśli wygra Mayweather, dosłownie nic się nie stanie. Jeśli wygra McGregor... No właśnie, wtedy dopiero się zacznie i chcę być tego świadkiem. Wszystkim polecam natomiast ten pojedynek potraktować jako widowisko, rozrywkę i chwilę fenomenalnego show, czyli coś, czego w ostatnich latach tak bardzo brakuje w świecie bokserskim.
Na następnej stronie o tym, co mogłoby wyrównać szanse w walce Mayweather vs McGregor. "Wtedy byłoby pół na pół"
-
HDLIVE Zgłoś komentarzlol
-
MArian0s Zgłoś komentarzCyrk taki jak freak fighty KSW... tyle, że cyrkowcy z najwyższej półki.