Krajobraz w Rosie Radom po starcie w Lidze Mistrzów
Piotr Dobrowolski
Jeden z najlepszych, choć przegrany występ
Niespodziewanie radomianie mocno postawili się KK Neptunasowi. - Na koniec pierwszej rundy rozegraliśmy świetne spotkanie, jedno z najlepszych, jakie zagraliśmy w tym sezonie - przyznaje Kamiński. Ostatecznie, po dwóch niecelnych rzutach w końcówce, jego ekipa przegrała na Litwie zaledwie 63:66. Była więc o krok od sensacji. Po siedmiu meczach wicemistrzowie Polski mieli realne szanse na awans do kolejnej fazy BCL.
- Pierwsza runda mogła się podobać w naszym wykonaniu, zresztą taką też opinię słyszałem od dziennikarza we Francji - mówi "Kamyk". Przed rewanżem z PAOK-iem urazu doznał jednak Brazelton, zdecydowany lider zespołu.
Od tego momentu gra Rosy kompletnie się "posypała".
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)