EBL. Stelmet - Arka. Przegrani zagrają o brąz
Ludzie drugiego planu: Quinton Hosley - Marcus Ginyard
Obaj do swoich zespołów dołączyli w trakcie rozgrywek i szybko stali się ważnymi postaciami. "Władca pierścieni" Quinton Hosley miał chrapkę na czwarte mistrzostwo Polski, ale w tym roku musiał obejść się smakiem. Amerykanin do tej pory był znany głównie ze świetnej pracy w defensywie. W tym sezonie też z jego strony były wstawki agresywnej obrony, ale znacznie więcej było popisów w ofensywie. O ile w ćwierćfinale przyniosło to efekt, bo Amerykanin w znaczący sposób pomógł wyeliminować MKS, to w półfinale odbiło się to czkawką.
Marcus Ginyard do Arki trafił prosto z ligi rumuńskiej. Na jego transfer bardzo naciskał trener Frasunkiewicz, który grał z nim w jednym zespole. Było to kilka lat temu w Anwilu. Amerykanin dopasował się do roli zadaniowca. Jest takim "glue-guy'em", czyli zawodnikiem, który spaja drużynę po obu stronach parkietu. Emanuje spokojem, imponuje wszechstronnością (ostatnio grał jako środkowy) i świetnie spisuje się w defensywie.
-
motylek... Zgłoś komentarzSmętnie na hali......jakżeż przykro:( Po pierwszej kwarcie Stelmet przegrywa:(
-
Asphodell Zgłoś komentarzZa kogo tu trzymać kciuki? Archiwum X czy Zbowid? Trudny wybór. Niech brąz zdobędzie ten, komu się będzie mniej nie chciało:)
-
NO32 Zgłoś komentarzNo w Arce jest jeszcze super taktyk trener
-
PickleRick Zgłoś komentarzA tak na poważnie to myślenie że Asseco to tylko Florence i Bostic jest bardzo naiwne
-
Jarek Sliwa Zgłoś komentarzStelmet zdobędzie brąz pod warunkiem że trener się nie będzie wtrącał..:):):):)
-
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce Zgłoś komentarzJeśli Florence i Bostic zagrają na swoim wysokim poziomie, to Arka ma brązowy medal.