Małe NBA w polskiej lidze. "Samolot" Chanasa, "łuk" Wyki, czyli cieszynki koszykarzy

Pamela Wrona
Pamela Wrona
Fot.Karol Skiba

Adrian Suliński

Łuk ze strzałami, rewolwery, strzelanie z kałasznikowa - Adrian Suliński straszy na boisku, mimo że sam mówi o sobie, że nie skrzywdziłby nawet muchy.

- Zawsze pokazuje emocje na boisku - często wszystkie cieszynki były przypadkowe, wynikające z akcji. Czasami chowałem "rewolwery", innym razem strzelałem z kałasznikowa po celnych trójkach. Jednak łuk ze strzałami jest moją ulubioną i pewnie niektórzy mogą tą cieszynkę kojarzyć z moją osobą. Nie jestem jedynym i tym bardziej nie pierwszym, który to pokazuje. U mnie wzięło się to z mojej ulubionej drużyny Dallas Mavericks, gdy grał Wesley Matthews. Chyba u niego to podpatrzyłem. Po celnych trójkach wyjmuje strzałę i celuje często w powietrze, niekiedy w kibiców przeciwnej drużyny, zawodników lub nawet trenerów. To zabawa i jak ktoś mnie zna wie, że muchy bym nie skrzywdził (śmiech).

- Wszystkich "ustrzelonych" pozdrawiam i życzę jak najlepiej. Teraz wpisuję się tą cieszynką znakomicie, bo Hala OSiR potocznie nazywana "Obuwnikiem" w Prudniku znajduje się przy ul. Łuczniczej 1, gdzie organizowane są właśnie zawody łucznicze - wyjaśnia Suliński.

Czy podobają ci się takie gesty u koszykarzy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)