Plusy i minusy tygodnia w EBL. Gdy "gwiazdy" zawodzą, tam Polacy z cienia wychodzą

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Kluczowi ci, co mieli uzupełnić rotację

"Stalówka" zainwestowała miliony monet na zawodników zagranicznych z uznanymi nazwiskami. Ci jednak bardzo dalecy są od swojej optymalnej formy. James Florence dalej pudłuje na potęgę (5/31 zza łuku), a gra Taureana Greena można skwitować jednym słowem: żart.

"Wstyd", "brak mi słów", "brak realizacji założeń" - trener Łukasz Majewski nie przebrał w słowach po meczu z HydroTruckiem. Trudno się dziwić, bo jego drużyna co prawda szczęśliwie wygrała, ale na parkiecie po prostu nie wygląda.

Co więcej bohaterami Arged BMSlam Stali są ci, który mieli wchodzić z ławki i pomagać. Jakub Garbacz gra "życiówkę", Jarosław Mokros pokazuje ile może dać, a ze swoich minut garściami czerpie Szymon Ryżek. Nie tak to miało wyglądać, ale może tak, jak w przypadku Asseco Arki - w Polakach siła.

Zobacz także: Kuriozalna końcówka w Ostrowie. Stal była o krok od katastrofy

Czy James Florence zdoła się odbudować i wrócić do swojej "normalnej" formy strzeleckiej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Koszykówkę na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
  • WOP Zgłoś komentarz
    Krzysztof Szubarga gra jak 25-latek. Szacunek! Widać, że mu się bardzo chce.