Plusy i minusy tygodnia w EBL. Nie oceniaj książki po okładce, a gracze po jednym (pierwszym) meczu
W końcu zagrał tak, jak przystało na MVP
Transfer Nickolasa Neala do HydroTrucku Radom budził niemałe emocje. Zawodnik, który przychodził do Radomia jako MVP ligi chorwackiej, był z miejsca kreowany na wielkiego lidera zespołu.
Początek był jednak - delikatnie mówiąc - przeciętny. 3/14 z gry na inaugurację, 2/10 w kolejnym występie czy aż 6 strat w meczu za "cztery punkty" przeciwko Polpharmie. Szybko zaczęto powątpiewać w wielkie możliwości Neala.
Ten jednak powoli się rozkręcał, a jego ostatni występ przeciwko Polskiemu Cukrowi Toruń pokazuje, że potencjał jednak jest. I to nie mały. Punktowy rekord sezonu, wielka energia i dynamika. Neal potrzebował chyba czasu żeby dojść do swojej właściwej dyspozycji i z pewnością potwierdził, że może pociągnąć radomian do niejednej wygranej.