KSW 37: typowanie WP SportoweFakty. Walki na szczycie, kto pozostanie na tronie?
Borys Mańkowski vs John Maguire
Maciej Szumowski: Uśmiałem się trochę, gdy brytyjscy dziennikarze pisali o tej walce jako "breaking news". Fakt, zestawienie niezłe, no ale bez przesady. Borys Mańkowski jest dla mnie "pewniakiem" w tym starciu. Stawiając na Maguire'a, KSW udowodniło, że potrafi ściągnąć dobrych rywali dla Polaków. Weteran UFC to zawodnik z pewnością solidny, ale to nie wystarczy na rewelacyjnego poznaniaka. Dawno go już w klatce nie było i wielka szkoda, że to starcie również potrwa co najwyżej dwie rundy. TKO, Borys Mańkowski.
Jakub Madej: John Maguire będzie idealnym przeciwnikiem dla Borysa Mańkowskiego. On po prostu nie nadąży za Polakiem, który z pewnością od pierwszych sekund narzuci niesamowite tempo pojedynku. Maguire w moim odczuciu powinien walczyć w niższej kategorii wagowej i niewykluczone, że w przyszłości tak się stanie. Borys doskonale wie, co jest najmocniejszą stroną jego przeciwnika i mówił o tym wielokrotnie w wywiadach. Razem z trenerami bez wątpienia znaleźli sposób, aby to wykluczyć i nie dać sobie zrobić jakiejkolwiek krzywdy. Jeszcze jakiś czas temu myślałem, że Maguire będzie trudnym do przejścia fighterem, ale ostatnio zmieniłem zdanie i wydaje mi się chęć do walki spowodowana roczną przerwą sprawi, że Mańkowski pokaże się w takiej formie, w jakiej jeszcze nikt go nie widział. Skończenie przed czasem na korzyść Mańkowskiego to wynik, który wydaje mi się najbardziej prawdopodobny. Tą walką zawodnik z Poznania pokaże, że niesamowicie trudno będzie znaleźć mu rywala, który mógłby postawić mu opór.
Waldemar Ossowski: Twardy rywal dla Borysa Mańkowskiego. Polak w starciu z Anglikiem będzie musiał wykorzystać swoja świetną bazę zapaśniczą, która może pozwolić mu na kontrolowanie pojedynku w parterze. Tam może poszukać poddania, albo na tyle kontrolować sytuację, że po 15 minutach pas będzie dalej wisiał na jego biodrach. "Tasmański Diabeł" to już na tyle wszechstronny zawodnik, że były weteran UFC nie ma zbyt wiele poważnych argumentów, by mu zagrozić w żadnej z płaszczyzn walki.