Spektakularne wojny, kompromitujące porażki. To był wymarzony rok Polaków w UFC
Waga ciężka
Ten dział zaczniemy od pozytywnego akcentu, skończymy na negatywnym. Daniel Omielańczuk był bez żadnych wątpliwości był najlepszym polskim fighterem dywizji do 120 kilogramów w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy.Podopieczny Piotra Jeleniewskiego zaczął od skromnego zwycięstwa przez przedwczesną decyzję nad Jarjisie Danho. Po tym triumfie zmierzył się w roli skazywanego na porażkę z wysoko notowanym Aleksiejem Oleinikiem. Warszawianin wygrał i został zestawiony na ostatnią chwilę ze Stefanem Struvem i przegrał przez poddanie. Mimo tej klęski, Omielańczuk nadal notowany jest na miejscu czternastym w rankingu UFC. To dla niego przepustka do wielkich walk.
Raz zawiódł, raz się popisał. Taki był ten rok w wykonaniu Marcina Tybury. Były mistrz M-1 Global w swoim debiucie poległ z Timothym Johnson, ale kilka miesięcy się zrehabilitował. Jego nokaut na Viktorze Peście był jednym z najpiękniejszych w mijającym roku. Miał jeszcze skrzyżować rękawice z Derrickiem Lewisem na Filipinach, ale ostatecznie zarówno walkę, jak i całą galę, odwołano.
Kompromitacja, wstyd. Tylko te słowa potrafią określić dyspozycję Damiana Grabowskiego, dawnego króla tej dywizji nad Wisłą. "Polish Pitbull" będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o 2016. Najpierw błyskawicznie znokautował go Derrick Lewis, później jeszcze szybciej, bo w czternaście sekund, Anthony Hamilton. Pewne jest jednak, że opolanin stoczy jeszcze jeden pojedynek w słynnym oktagonie. Jeśli wygra, to uratuje swój kontrakt.
Najlepsze na koniec. Na następnej stronie przeczytasz o niesamowitych, rewelacyjnych, a co najważniejsze mistrzowskich Polkach w UFC.