Legia - Lech: Po obu stronach barykady

Maciej Kmita 25 Października 2015, 09:57

Jerzy Kopa 

Pierwszym w historii szkoleniowcem, który prowadził zarówno Lecha, jak i w Legię, był Jerzy Kopa. 72-letni dziś trener wyrobił sobie markę pierwszą kadencją przy Bułgarskiej 17. W październiku 1976 roku 33-letni wówczas Kopa przejął Kolejorza, który po ośmiu kolejkach sezonu 1976/1977 zamykał tabelę Ekstraklasy, mając na koncie ledwie dwa punkty. Lech był w strefie spadkowej niemal przez całe rozgrywki, ale na samym finiszu kampanii wyskoczył nad "kreskę".

• Nemanja Nikolić: Dziękuję Lechowi, że mnie nie chciał

W trzech kolejnych sezonach pracował w Pogoni Szczecin, którą wprowadził do Ekstraklasy, a w listopadzie 1982 roku zameldował się przy Łazienkowskiej 3. Choć pracował w Legii przez 2,5 sezonu, nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Pierwszy sezon Legia zakończyła na dalekim 7. miejscu, w kolejnych rozgrywkach była 5. i dopiero na pożegnanie ze stolicą Kopa dał Legii brązowy medal mistrzostw Polski.

Na kolejny angaż w Ekstraklasie czekał aż cztery lata, a do zawodu wrócił jako szkoleniowiec Lecha. Od sierpnia 1989 do maja 1991 roku prowadził Kolejorza wespół z Andrzejem Strugarkiem. Ich praca dała poznańskiemu klubowi drugi w historii dublet (1989/1990). Mistrzowskiego tytułu nie udało się im jednak obronić i na sześć kolejek przed końcem sezonu 1990/1991 stery Lecha przejął Henryk Apostel.

Ostatnim przystankiem w szkoleniowej karierze Kopy była Legia, do której wrócił w maju 1998 roku i prowadził Wojskowych do grudnia. Co ciekawe, po raz ostatni w życiu na ławce trenerskiej usiadł podczas rozegranego 18 listopada 1998 roku meczu z Lechem (1:0).

   * - liczone według obowiązujących dziś zasad: 3 pkt za zwycięstwo, 1 pkt za remis, 0 pkt za porażkę