Diego Maradona. Oto grzechy boga
Narkotyki i doping
- Kiedy bierzesz, czujesz, że żyjesz, ale tak naprawdę to nie pomaga, nie wzmacnia cię. Przeciwnie: osłabia, powoli zabija. Czujesz się, jakbyś mógł rozwalić cały świat. Potem przychodzi straszna samotność i strach - to są jego własne słowa.
Dragi w jego życiu były obecne i było ich bardzo dużo. Tam, gdzie mafia, tam i używki. Sam kiedyś stwierdził, że w Neapolu niemal podawano mu je na tacy. Był oskarżony o posiadanie i rozpowszechnianie białego proszku, był również zamieszany w przemyt koki. Potem, już w Argentynie, policja wtargnęła do jego mieszkania, zobaczyła piłkarza leżącego naćpanego w towarzystwie dwóch nagich dziewczyn, znalazła również - a jakże - kokainę.
W 1991 roku jako piłkarz Napoli, za obecność kokainy w organizmie został zdyskwalifikowany na 15 miesięcy. W 1994 roku wyrzucono go z mundialu, bo nie przeszedł kontroli antydopingowej między innymi z powodu efedryny.
W swojej autobiografii przyznał, że był uzależniony od kokainy. Jak pisał, ten narkotyk po prostu zabija. On sam prawie przeniósł się na tamten świat, w kwietniu 2004 roku w stanie krytycznym trafił do szpitala w Buenos Ares, spekulowano, że mógł przedawkować. Kiedyś powiedział też: - Byłem w śpiączce, byłem martwy. Ale widocznie ktoś do góry uznał, że jeszcze nie czas. Że mam walczyć dalej.
Na Kubie u swojego przyjaciela Fidela Castro przechodził kurację odwykową.
-
Ralph Kopcewicz Zgłoś komentarzdrugie,zaplacil za swoje grzechy/glupote/rozpuste/narkotyki itp/itd,lista jest dluga....Slawa, pieniadze uderzyly mu do glowy,nie kazdy sobie z tym radzi......dobrze,ze jest obecny,55 lat,ma duzo do zaoferowania pilce ! Juz dostal za swoje,nie karze sie dwa razy za to samo przestepstwo !!! Diego jest wielki !!!
-
Broda1982 Zgłoś komentarzJest, jaki jest, ale to i tak jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii.