Piłkarski geniusz może być wybitnym trenerem?
I negatywny przykład z naszego podwórka. Trzeci piłkarz świata 1982 roku wg "France Football", wybrany do drużyny mundialu 1982 lider Biało-Czerwonych, którzy na MŚ w Hiszpanii sięgnęli po srebrny medal. Absolutny gwiazdor będącego czołowym klubem Europy pierwszej połowy lat '80 XX wieku Juventusu Turyn, którego trafienia przesądzały o triumfach Starej Damy.
Jako szkoleniowiec zupełnie się nie sprawdził. W sezonie 1990/1991 spadł z US Lecce do Serie B, a rok później taki sam los sprowadził na AS Bari. W sezonie 1992/1993 pracował w III-ligowym Sambenedettese, ale został zwolniony przed końcem rozgrywek. W lipcu 2002 roku, będąc wiceprezesem PZPN, przejął po Jerzym Engelu reprezentację Polski, ale poprowadził drużynę narodową tylko w pięciu meczach i pod koniec roku zrezygnował ze stanowiska. Za jego kadencji Biało-Czerwoni rozegrali pięć spotkań: z Belgią (1:1), San Marino (2:0), Łotwą (0:1), Nową Zelandią (2:0) i Danią (0:2).
-
kiler 1 Zgłoś komentarzGeniusz?Chociaż fakt.Genialnie bije ze łba.