Wtorek w LM: Liga Mistrzów i Liga Misiów. Cocu przerażony
Jacek Stańczyk
Tak wyglądały górne trybuny stadionu w Manchesterze. Szczęśliwi ci, którzy tego dnia zostawili tam puste krzesełka. Niestety, nie było czego oglądać. Mecz rewanżowy pomiędzy Manchesterem City i Dynamem Kijów był przeraźliwie nudny. Strzałów było jak na lekarstwo, zagrożenia pod bramkami jak na lekarstwo i tyleż emocji.
Goli nie było. Anglicy awansowali, bo w pierwszym meczu wygrali na wyjeździe 3:1.
W Manchesterze zagrał jeden Polak.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
GallAntonin Zgłoś komentarzkibiców i... remis 0:, czyli każda z drużyn zabiera za nic nie zrobienie swój punkt. Nic dziwnego, że "coś się dzieje" na trybunach i po meczu. Tego w siatkówce, koszykówce, piłce ręcznej nie doświadczysz. Tam trzeba dać maksimum siebie i walczyć o wynik zdobywając bramki, kosze, czy punkty.