Wiosna brutalnie je zweryfikowała - to transfery, które nie wypaliły!
Redakcja
Martin Kobylański (Lechia Gdańsk)
22-latek, który ma na koncie osiem występów w Bundeslidze i 22 na jej zapleczu, na razie rozegrał dla Lechii trzy minuty. Szybciej niż w Ekstraklasie, zadebiutował w TurboKozaku Canal+ Sport. Na premierowy występ w polskiej lidze czekał aż do dziewiątego meczu rundy wiosennej z Ruchem Chorzów i pojawił się na boisku w 87. minucie.
Transfer Kobylańskiego był ogłoszony z pompą. W końcu parę lat temu polska federacja stoczyła z niemieckim związkiem batalię o to, w której reprezentacji będzie występował syn srebrnego medalisty z IO '92. Dziś Kobylański nie jest nawet powoływany do polskiej "młodzieżówki".
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Duker Zgłoś komentarzSkończycie sobie żartować z tymi slajdami? :)