Adam Nawałka - bez litości, bez wyjątków. Grzegorz Krychowiak nie jest pierwszą ofiarą selekcjonera
W pewnym momencie selekcjoner stracił też cierpliwość do Bartosza Kapustki. Adam Nawałka ma słabość do młodego skrzydłowego, którego odkrył dla reprezentacji Polski, ale i dla niego nie złamał swoich żelaznych zasad - zgrupowanie przed wrześniowymi meczami el. MŚ 2018 z Danią i Kazachstanem będzie trzecim z rzędu, na którym zabraknie wychowanka Tarnovii.
21-latek zadebiutował w kadrze we wrześniu 2015 roku i potem pojawił się na sześciu kolejnych zgrupowaniach. Był jednym z odkryć Euro 2016, po którym przeniósł się z Cracovii do Leicester City i choć jesienią 2016 roku nie wystąpił w żadnym meczu ówczesnego mistrza Anglii, selekcjoner nadal wysyłał mu powołania. Kapustka zaczął nawet el. MŚ 2018 w wyjściowym składzie i w spotkaniu z Kazachstanem (2:2) zdobył bramkę. W kolejnych meczach eliminacyjnych był tylko zmiennikiem, a po listopadowym spotkaniu towarzyskim ze Słowenią Nawałka wysłał mu sygnał ostrzegawczy, dając do zrozumienia, że jeśli młody pomocnik nie będzie regularnie grał w drużynie klubowej, to na jakiś pożegna się z reprezentacją.
- Przeżywa trudny okres, ale wierzę, że wyjdzie z tego obronną ręką. Jego decyzje będą bardzo ważne dla dalszego rozwoju kariery i będę z nim na pewno o tym rozmawiał. Wierzę, że w niedługim czasie Bartek będzie grał tak, jak wszyscy byśmy tego chcieli. Wiem, że jest świadom swojej sytuacji w klubie i na pewno sobie z nią poradzi - mówił selekcjoner.
Sytuacja Kapustki nie uległa jednak zmianie. Skrzydłowy został na King Power Stadium do końca poprzedniego sezonu i nie przebił się do składu, więc Nawałka pominął go przy powołaniach na marcowy mecz z Czarnogórą. Problemy w drużynie klubowej sprawiły, że 21-latek został zdegradowany do młodzieżowej reprezentacji Polski. Latem Kapustka uciekł z Leicester i na zasadzie wypożyczenia odszedł do Freiburga, ale jeszcze nie zadomowił się w "11" nowego zespołu, więc we wrześniu zamiast z Danią i Kazachstanem, zagra z Gruzją w el. ME U-21 2019.
Ostatni mecz w reprezentacji Polski: 14 listopada 2016 vs Słowenia (towarzyski)
Bilans w reprezentacji Polski: 14 występów, 3 bramki
-
JagaFunJaga Zgłoś komentarzw zagranicznych klubach niestety regularnie grających zawodników w podstawowej 11 nie mamy zbyt wielu, większa uwagę powinien zwrócić na zawodników z Polskich lig
-
Pietryga Zgłoś komentarzA co ma zrobić Nawałka z tymi co nie grają w swoich klubach? Nie powoływać. I tak robi.
-
krzycho5 Zgłoś komentarzZibi wywal Nawałkę on nie ma pojęcia o taktyce a teraz jeszcze zawodników zaczyna mu brakować!!! Połozy oba mecze!!!. I znowu będzie 50 miejsce
-
StGforever To moja drużyna Zgłoś komentarzKrycha wybrał $$$$$ zamiast zaszczytne reprezentowanie Polski Milsze mu są terrorystyczne dolary/euro zamiast wspierania repry... ale czy na jego miejscu zrobiłbym inaczej..?
-
analda2 Zgłoś komentarzSzkoda mi Nawałki... Niema kim już grać... Polska będzie spadać w rankingach... Zacznie się hejtowanie ...
-
Bialy Juryj Zgłoś komentarzDuża strata dla repry... Wina Krychowiaka jest oczywista, to od niego zależy czy chce grać w piłkę! Na jego przykładzie widać, że rozum u piłkarza jest równie ważny jak talent!
-
Crush Zgłoś komentarzNie powołanie Krychowiaka jest bardzo dobrą decyzją i fajnie, że Nawałka wreszcie do niej dojrzał :)
-
dawidowski21 Zgłoś komentarzktórzy regularnie grają w klubie i strzelają gole takich piłkarzy się powołuje do Reprezentacji
-
Jozef Blonski Zgłoś komentarznajwyższy już czas przerwać ten ciągły awans w rankingu FIFA bo jak wpadniemy na I miejsce to co będzie.
-
dziurek Zgłoś komentarzspotkań towarzyskich.Najlepiej wziąć kogoś ze szkoły niemieckiej,gdzie od kilku lat jest stosowana taktyka,że po przejęciu piłki drużyna ma w ciągu max 15 s oddać strzał na bramkę,a nie klepać i grać do tyłu.
-
Maciej Okrojek Zgłoś komentarzKrychowiak to POwinien jako ciacho garnitury reklamować a nie grać w piłkę
-
soldat78 Zgłoś komentarzszybkim rajdzie do połowy wracała do bramkarza... Takich klepaczy to akurat mamy w lidze do wyboru i nie ma co płakać.
-
Zdzisław Żbikowski Zgłoś komentarzstronę własnej bramki. Ponadto dobrze było by gdyby nasi nauczyli się wyrzucać piłki autowe aż na pole karne przeciwnika! I powinno być git...!