Bartosz Kopacz (KGHM Zagłębie Lubin)
Pierwsze szlify w Ekstraklasie zebrał w Zabrzu, ale dopiero po transferze do Zagłębia Lubin wyrasta na czołowego stopera rozgrywek. U Piotra Stokowca zajmuje miejsce w środku trzyosobowego bloku obronnego. I prawie nie popełnia błędów. W meczu 10. kolejki Sandecja Nowy Sącz przez cały mecz biła głową w mur. Kopacz radził sobie z dośrodkowaniami Tomasza Brzyskiego i Patrika Mraza, nie dopuszczał rywali do pozycji strzeleckich.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (0)