Czołówka bez zmian - podsumowanie fazy zasadniczej PGNiG Superligi Kobiet
3. KGHM Metraco Zagłębie Lubin (16 zwycięstw, 2 remisy, 4 porażki)
Wzloty i upadki przeżywały szczypiornistki KGHM Metraco Zagłębia Lubin w pierwszej części sezonu. Miedziowe zaliczyły falstart już podczas inauguracji, zaledwie remisując we własnej hali z KSS-em Kielce. A potem… potem było jeszcze gorzej. Przegrana w 2. kolejce z SPR-em Lublin, jednobramkowe zwycięstwo z KPR-em Jelenia Góra i w końcu remis z Pogonią Baltica Szczecin spowodowały, że otwarcie zaczęto mówić o kryzysie formy. - Tak jak Lublin zagrał wspaniale pierwszą połowę, tak my dla odmiany, co widać po wyniku, bardzo źle. Chyba w żadnym elemencie nie zafunkcjonowaliśmy dobrze - mówiła po porażce z SPR-em trenerka Zagłębia, Bożena Karkut.
Dopiero 5. kolejka przyniosła przełamanie, kiedy lubińskie szczypiornistki pokonały w dobrym stylu Vistal Łączpol Gdynia. - Udało nam nam się wygrać dziesięcioma bramkami, ale czy to był super mecz? Nie wydaję mi się. W drugiej połowie dziewczyny z Gdyni po prostu nie trafiały w bramkę - mówiła bramkarka Monika Maliczkiewicz. Był to jednak moment przełomowy, po którym nastąpiła seria trzynastu wygranych meczów z rzędu. Zagłębie z każdą kolejką pięło się w górę tabeli i do końca walczyło o zajęcie drugiego miejsca w tabeli. Ważnym momentem dla wicemistrzyń Polski był powrót po wielomiesięcznej przerwie Karoliny Semeniuk-Olchawy. Rozgrywająca znacznie wzmocniła drugą linię Zagłębia, stanowiąc o sile drużyny.
Swoją szansę na zajęcie drugiego miejsca lubinianki zaprzepaściły niemal na finiszu rozgrywek, kiedy najpierw w 18. kolejce uległy przed własną publicznością Politechnice Koszalińskiej, a potem sensacyjnie przegrały z Piotrcovią Piotrków Tryb. Lubinianki były wtedy świeżo po porażce w Pucharze EHF z francuskim Metz Handball. - Przegrałyśmy, gdyż popełniłyśmy dużo błędów w obronie i w ataku - oceniała mecz z Piotrcovią trenerka Zagłębia. Pierwszym przeciwnikiem Miedziowych w play-offach będzie KPR Jelenia Góra.
-
Lukov Zgłoś komentarz"Zwycięstwa kolejno z Zagłębiem a potem SPR-em Lublin spowodowały, że Akademiczki nie musiały martwić się o czwartą lokatę." Wygraliśmy z Montexem hmm ciekawe...