Czołówka bez zmian - podsumowanie fazy zasadniczej PGNiG Superligi Kobiet
4. AZS Politechnika Koszalińska (11 zwycięstw, 1 remis, 10 porażek)
Koszalinianki nie po raz pierwszy zajmują miejsce tuż za podium. Różnica dzieląca je od prowadzącej trójki jest wprawdzie duża, ale też Akademiczki nie miały większych trudności z wyprzedzeniem wszystkich pozostałych ekip. Politechnika zdążyła przyzwyczaić, że jest zespołem nieprzewidywalnym. Potrafi wygrać spotkanie z drużyną z pierwszej trójki, aby następnie przegrać z kimś z dołu tabeli.
Sezon rozpoczął się dla koszalinianek bardzo źle, od dwóch porażek ze Startem Elbląg i KSS-em Kielce. W październiku przytrafiła się jeszcze porażka z Ruchem Chorzów, ale już w następnej kolejce, Akademiczki pokonały Zagłębie Lubin. Przegrane po iście czarnej serii z SPR-em Lublin, Pogonią Baltica Szczecin oraz Vistalem Łączpol Gdynia spowodowały, że Politechnika była jednym z większych rozczarowań sezonu. Jeszcze przed rundą rewanżową z powodu słabych wyników z funkcją trenera pożegnał się Waldemar Szafulski. Jego miejsce zajął Giennadij Kamielin prowadzący wcześniej Aussie Sambora Tczew. Pod jego wodzą koszalinianki zaczęły grać coraz skuteczniej, choć wciąż przydarzały im się wpadki. Największą był remis w 15. kolejce z Samborem.
Niezwykle udana okazała się z kolei sama końcówka sezonu. Zwycięstwa kolejno z Zagłębiem a potem SPR-em Lublin spowodowały, że Akademiczki nie musiały martwić się o czwartą lokatę. - Po prostu mieliśmy szczęście - skromnie ocenił wygraną swojej drużyny w Lubinie trener Kamielin. Szkoleniowiec z Kazachstanu tuż po zakończeniu rozgrywek zrezygnował z prowadzenia zespołu. Jednocześnie w mediach pojawiły się informacje, że klub zmienia właściciela. Drużynę przejęła spółka akcyjna Piłka Ręczna Koszalin. Pierwszym rywalem Politechniki w fazie play-off będzie Pogoń Baltica Szczecin.
-
Lukov Zgłoś komentarz"Zwycięstwa kolejno z Zagłębiem a potem SPR-em Lublin spowodowały, że Akademiczki nie musiały martwić się o czwartą lokatę." Wygraliśmy z Montexem hmm ciekawe...