Czołówka bez zmian - podsumowanie fazy zasadniczej PGNiG Superligi Kobiet
8. Olimpia-Beskid Nowy Sącz (8 zwycięstw, 2 remisy, 12 porażek)
Obecność beniaminka w najlepszej "ósemce" to na pewno spory sukces biorąc pod uwagę, że musiał on rywalizować z dużo bardziej doświadczonymi zespołami. Teraz Olimpia nie musi martwić się o swój ligowy byt, bo plan minimum został osiągnięty.
Góralki w trakcie sezonu były bardzo umiejętnie prowadzone przez parę trenerów Lucyna Zygmunt - Zdzisław Wąs. Niejednokrotnie potrafiły sprawić niespodziankę, choć pierwsza faza sezonu była w ich wykonaniu nieudana. Wprawdzie już w pierwszej kolejce nowosądeczanki zremisowały w Jeleniej Górze z KPR-em, ale potem wygrywały już tylko sporadycznie. W efekcie wraz z Aussie Samborem Tczew na długo zagościły w ogonie tabeli. Waleczności i ambicji Olimpii na pewno nie wolno jednak odmówić, co potwierdziła runda rewanżowa. Choć wszystko zaczęło się mało fortunnie, bo już w 13. kolejce Olimpia oddała mecz walkowerem Pogoni Szczecin. Wygrany pod koniec stycznia pojedynek z Politechniką Koszalińską potwierdził jednak, że w zespole Lucyny Zygmunt drzemie spory potencjał. Najlepszym dowodem na to była chociażby Joanna Gadzina, jedna z najlepiej rokujących szczypiornistek Superligi, zauważona przez selekcjonera reprezentacji Polski.
Nowosądeczanki najlepiej zaprezentowały się w kilku ostatnich meczach. Bezcenne wygrane z KSS-em Kielce oraz Ruchem Chorzów dały beniaminkowi ósme miejsce w tabeli. - Spisałyśmy się prawie na medal. Dwa punkty to dla nas bardzo cenna zdobycz - mówiła po wygranej z kielczankami trenerka Olimpii. Ważne okazały się również korzystne rozstrzygnięcia w innych meczach.Pierwszym rywalem nowosądeczanek w fazie play-off będzie lider rozgrywek - SPR Lublin.
-
Lukov Zgłoś komentarz"Zwycięstwa kolejno z Zagłębiem a potem SPR-em Lublin spowodowały, że Akademiczki nie musiały martwić się o czwartą lokatę." Wygraliśmy z Montexem hmm ciekawe...