Oceny SportoweFakty.pl po meczu z Węgrami: To nie tak miało wyglądać, Kudłacz to za mało

 Redakcja
Redakcja

Skrzydłowe:
Kinga Grzyb - 1 - Trzydzieści siedem minut na parkiecie, dwa rzuty i ani jednej bramki. To był fatalny występ naszej najbardziej doświadczonej skrzydłowej w ofensywie. Grzyb ani nie brała udziału w akcjach zespołu, ani w ważnym momencie spotkania nie potrafiła skończyć kontrataku. Mecz do zapomnienia.

Agnieszka Kocela - 2 - Lepsza w starciu z Węgierkami niż Grzyb, ale i tak nie ustrzegła się prostych błędów. Co prawda zdobyła bramkę, do tego wywalczyła też jeden rzut karny, ale tak i jak swoja rywalka do gry na skrzydle nie wykorzystała kontrataku. Ciężko o jej występie napisać coś więcej, w ataku pozycyjnym lewoskrzydłowe nie są bowiem w ogóle wykorzystywane.

Katarzyna Janiszewska - 1 - Młoda zawodniczka wpisała się wtorkowym występem w fatalną jak na razie dyspozycję naszych skrzydłowych. W kilku akcjach poniosła i zgubiła ją młodzieńcza fantazja, na czym skorzystały doświadczone rywalki pozwalając jej rzucać niemal z zerowego kąta czy łapiąc na faul w ataku.

Karolina Zalewska - 1 - Bardzo słaby występ skrzydłowej Issy Paris. Niewykorzystane akcje w ataku, błędy podania, do tego kolejna bezsensowna dwuminutowa kara w ważnym momencie spotkania. Ciężko w dotychczasowych występach Zalewskiej doszukać się jakichkolwiek pozytywów.

Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie.

Marazm trwa, Polki odarte z planów i marzeń - relacja z meczu Polska - Węgry

Uważasz, że Polki w meczu z Rosją odmienią swoją grę i odniosą zwycięstwo?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • Andrzej Pawelec Zgłoś komentarz
    Dla mnie standard ostatnio czyli bez barwna w ataku pierwsza linia, oczywiście jest kwestia dograń piłek i naszej taktyki w ataku, ale jakby za Kulwińską słup postawić to wyszłoby to
    Czytaj całość
    samo, ani nie wypracowuje sobie sytuacji (ba nawet nie próbuje), ani nie pomaga koleżankom z drugiej linii. Dla mnie jedyne wytłumaczenie jej gry od dłuższego czasu to danie odpoczynku Stachowskiej jako filar defensywy. I druga kolejna zawodniczka podobnie jak wcześniej czyli Zalewska, rozumiem, że Kim może mieć utarty skład, ale Migała (choć tu nie jestem bezstronny) była w tej reprezentacji zaliczyła świetną rundę i nie ma jej w kadrze. za to mamy Zalewską, która jest beznadziejna zarówno w ataku jaki w defensywie, ba nawet do kontr biega wolniej od nie wypominając wieku Grzyb czy właśnie Stachowskiej. Dla mnie te dwa nazwiska od dłuższego czasu to nieporozumienie w kadrze i z każdym meczem mnie w tym przekonują, mam jeszcze jedną zawodniczkę, którą uważam, że powinna już odejść, ale ze względu na rzeczywiste zasługi ją pominę. Oczywiście akurat nie ma co ukrywać, że w tych meczach po za krótkim fragmentem na początku meczu z Hiszpankami nie pomagają też bramkarki, no, ale tu jednak nie ma co zwalać na nie winy, szczególnie, że często to jest kwestia szczęścia i dnia i ciężko powiedzieć czy inne zagrałyby lepiej. Mam jednak nadzieję, że z Rosją będą miały swój dzień, bo chyba tylko w ten sposób jest możliwość wejścia do kolejnej rundy.
    • Wielbuond Zgłoś komentarz
      a ja nie wierzę, że to piszę ale łysego muszę bronić. ma tam bank informacji z laptopem, taki jednoosobowy o włosach blond. ten bank robi statystyki na bieżąco, nie tylko z naszych
      Czytaj całość
      meczów. łysy dysponował tym, co mu bank informacji dał.
      • Osiedle Czaszki Zgłoś komentarz
        "...zagrała lepiej niż z Hiszpanią, to nie radziła sobie z upilnowaniem węgierskiej obrotowej..." Muszę napisać kilka słów na obronę Moniki, która moim zdaniem zagrała na mocne 3 !!!
        Czytaj całość
        Szła do kontry najszybciej, rzuciła bramkę, a piszący ocenę nie wie co to krycie obrotowej z przekazywaniem!!! Jeżeli w obronie kołowa staje obok Niedźwiedź, to ona jest odpowiedzialna za jej krycie! Gdy Stachowska wychodziła do rzutu z 2 linii to Niedźwiedź zostawiała węgierską kołową i też wychodziła do rzucającej, a ta podawała do wolnej kołowej i klops! Przynajmniej 3 bramki rzucone przez węgierską obrotową to "zasługa" Niedźwiedź!
        • tomas68 Zgłoś komentarz
          W kraju ogromnie wygórowanego ego każda rywalizacja musi się kończyć sukcesem. Na szczęście to jest sport i wygrywają wszyscy a nie jedynie słuszni. hehe No proszę dopiero po dwóch
          Czytaj całość
          porażkach zmienił się wynik ankiety.