Polskie drużyny wśród rozczarowań Ligi Mistrzów
Kibice duńskiego zespołu w najgorszych snach nie wyobrażali sobie, że ich podopieczni tak koszmarnie zainaugurują zmagania na europejskiej arenie. O pierwszych czterech kolejkach Ligi Mistrzów zawodnicy KIF Kolding chcieliby jak najszybciej zapomnieć, ponieważ stały się one pasmem kompromitujących niepowodzeń. Nie można bowiem inaczej nazwać kolejnych porażek 26:33 z IFK Kristianstad, 18:30 z Rhein-Neckar Löwen, 25:30 z Montpellier Agglomeration HB czy 22:27 z Pickiem Szeged. I to wszystko, mając w składzie wielu byłych bądź obecnych reprezentantów Danii i Szwecji, na czele z bramkarzem Kasperem Hvidtem czy rozgrywającym Kimem Anderssonem.
Wraz z nadejściem 5. serii spotkań, w postawie drużyny z Koldyngi można było jednak zauważyć wyraźny postęp, który od razu przełożył się na osiągnięty wynik. Wówczas bowiem KIF pokonał 33:31 Vardar Skopje, by w następnej kolejce postawić ogromny opór FC Barcelonie Lassa. To starcie ostatecznie zakończyło się sukcesem Katalończyków, którzy wygrali 28:25, lecz zarazem umocniło w fanach duńskiej ekipy nadzieję, że ich ulubieńcy nie muszą zakończyć przygody z turniejem na pierwszej rundzie. Aktualnie KIF Kolding zajmuje jednak ostatnie, 8. miejsce w tabeli grupy B.
-
Maxi-102 Zgłoś komentarzTo Vive pokazało swoją siłę w LM....
-
SPR FAN. Zgłoś komentarzPytanie jest o Wisłę, a czy Vive jest pewne awansu? Ja myślę że w takim samym stopniu nie pewne są obydwie ekipy.
-
Paweł_Kielce Zgłoś komentarzKim Andersson nie jest już graczem KIF.