Reprezentant Polski, lider z Ukrainy i weterani. Na rynku PGNiG Superligi wciąż są wolni gracze

Maciej Wojs
Maciej Wojs
Michał Kubisztal (L) i Zbigniew Kwiatkowski (P)

Michał Kubisztal 

W PGNiG Superlidze nie ma obecnie zawodnika, który zdobyłby w rozgrywkach więcej bramek od niego. 37-latek to legenda ligi - w ciągu kilkunastu lat rozegrał w niej 415 meczów i rzucił 2054 bramki. Cztery razy zostawał w tym czasie królem strzelców.

Z końcem czerwca wygasł jego kontrakt w Azotach Puławy, do których trafił dwa lata wcześniej z Zabrza. W klubie jego rola ulegała zmianie i w poprzednim sezonie z czołowego strzelca przemianowano go na obrońcę.

W marcu mówił WP SportoweFakty: - Spokojnie rozglądam się po rynku. Biorę jednak wszystko pod rozwagę, łącznie z zakończeniem kariery - wyznał. Gdy zadzwoniliśmy do niego pod koniec czerwca, odpowiedź była ta sama. 

Pozycja: lewy rozgrywający
W zeszłym sezonie: KS Azoty Puławy 
W PGNiG Superlidze: 415 meczów / 2054 bramki
Kariera: Pałac Młodzieży Tarnów, Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin, Fuechse Berlin (Niemcy), Orlen Wisła Płock, Górnik Zabrze 

Czy Ołeksandr Kyrylenko i Paweł Niewrzawa zostaną w PGNiG Superlidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Cbc Zgłoś komentarz
    Pierwsza dwójka to gracze, którzy chyba mają spore wymagania finansowe i to może odstraszać kluby. Ponadto, Niewrzawa jest zawodnikiem niepewnym pod względem, powiedziałbym,
    Czytaj całość
    organizacyjnym. Dziwne zniknięcie z Górnika, teraz brak angażu, mimo, że mamy już prawie końcówkę lipca. Potencjalny pracodawca może się zastanawiać, czy wobec niego też nie będzie jakichś "akcji" ze strony Niewrzawy. Gudz, Kubisztal i Banisz to już powoli czas schodzić ze sceny. Każdy z nich się zasłużył dla polskiego handballa, ale zmierzch ich karier nadchodzi, większe prawdopodobieństwo kontuzji itp itd. Osobiście widziałbym Maćka Ścigaja w Opolu. Pewnie opinia ta spotka się z krytyką. Wiadomo, Gwardia stawia na młodzież, ale dla mnie oparcie ataku tylko na Zadurze jest wielce ryzykowne. Jeżeli będzie miał formę z końcówki ostatniego sezonu - super. Ale miewa on okresy chimeryczne, kiedy zdarzy mu się rzucić z metr - dwa nad bramką, wtedy przydałby się rozgrywający z lewą ręką, a nie łatanie praworęcznymi. Ścigaj, wiadomo, jest z Opola i pewnie byłby chętny na angaż, tym bardziej, że chyba nie ma wielkich wymagań finansowych. No i solidności odmówić mu nie można. Ale to raczej pobożne życzenia.