Podrażnione Lwy, głodne Zebry i polska kolonia. Rusza Bundesliga
Z drugiego planu
W Bundeslidze bardzo trudno zrobić nagły skok do czołówki. TSV Hannover-Burgdorf jest zaprzeczeniem tej teorii. Odkąd przejął go Antonio Carlos Ortega, zespół wreszcie zaczął grać na miarę nazwisk. A w szatni mistrz olimpijski Morten Olsen, Pawieł Atman czy Casper Mortensen. Hanowerczycy obnażyli słabość teoretycznie lepszych od siebie i zadomowili się w czołówce. Potem dopadła ich zadyszka, ale szósta lokata wstydu nie przynosi. W zespole doszło do zmian, król strzelców Mortensen odszedł do Barcelony i o powtórkę będzie trudno, choć skład wzmocnił Cristian Ugalde, trochę niedoceniany w Veszprem.
Chrapkę na czołowe lokaty ma MT Melsungen. Nie zrobili tak efektownych transferów jak rok temu, ale wzmocnienia w postaci Domagoja Pavlovicia i Yvesa Kunkela mogą dać awans w tabeli. Siódma lokata okazała się swego rodzaju rozczarowaniem, zwłaszcza biorąc pod uwagę poprzednie ruchy na rynku (Tobias Reichmann i Julius Kuehn). Ten drugi ciągnął całą drużynę i jeśli dostanie wsparcie, Melsungen może zapukać do czołowej piątki.
Metoda małych kroczków w Lipsku. Reprezentanci Niemiec Philipp Weber, Niclas Pieczkowski i Maximilian Janke, Raul Santos na skrzydle, Michael Biegler na ławce - brzmi nieźle. Górna połowa tabeli to cel dla drużyny Gębali i Rojewskiego. Do HSG Wetzlar zawitał wybijający się w Skjern serbski bramkarz Tibor Ivanisević, do wielkiej piłki ręcznej wraca Ivan Slisković, który w Goeppingen poszuka formy sprzed choroby (mononukleoza). W TSV GWD Minden odmłodzenie, podziękowano starym wygom, Charlie Sjostrandowi i Aleksandarowi Svitlicy. Ciekawym wzmocnieniem jest Białorusin Aliaksandr Podszywałow.
-
Sylwester Sikora Zgłoś komentarzPortugalii? Katastrofa do której potęgi? Przecież każde słowo coś znaczy. Katastrofa to "dno dna", to "beznadzieja", itd itp. A oni się cieszą z trzeciego "wice" w ciągu 5 lat. "Z Polakami w ważnych rolach". Mam zajady, proszę mnie nie rozśmieszać. Chyba że ważne jest noszenie piłek na trening. "szef obrony Maciej Gębala" to samo dotyczy Piotra Chrapkowskiego, od którego "trener zaczyna ustawianie obrony". Człowieku, to przecież nieudacznicy w obronie. Podobnie jak Grabarczyk-prawdziwy przecinak i tyle (w Vive i reprezentacji). Praca nóg - słabiutka, najlepsza akcja: 2 minuty kary! Zadzwoń do kogokolwiek, kto się wyznaje na ręcznej (tylko nie do Eliasza, bo to strzał ślepakiem) - rozłożą ręce i tyle. Przecież to Chrapkowski i Gębala, o ile pamiętam, dowodzili obroną reprezentacji w ostatnich, wspaniałych występach.