Upadki klubów, czyli chleb powszedni w polskiej piłce ręcznej

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
W Rudzie Śląskiej grała m.in. Agata Cebula

Plaga w PGNiG Superlidze Kobiet

Kilka lat temu do porządku dziennego przeszły problemy kobiecych klubów. Swój żywot zakończyła Zgoda Ruda Śląska. Dwukrotne zdobywczynie Pucharu Polski w grudniu 2010 roku dostały dwutygodniowe wypowiedzenia, miasto - będące głównym ofiarodawcą - zakręciło kurek i wstrzymało wypłatę stypendiów. W styczniu zespół rozwiązano. 

Potem ruszyła lawina. AZS AWF Gardinia Wrocław utrzymał się w Superlidze, ale z powodu zaległości nie przystąpił do sezonu 2012/13. Tylko kilka miesięcy dłużej wytrzymał UKS Finepharm Polkowice. Koniec był żenujący. 21 porażek na 21 spotkań w Superlidze i walkower za mecz... na własnym parkiecie. Niektóre firmy bukmacherskie przestały przyjmować zakłady na potyczki Finepharmu. Po spadku trwała agonia, polkowiczanki nie stawiły się w Lublinie, a przez znaczną część sezonu grały w sześcioosobowym składzie. Farsa skończyła się w listopadzie 2012 roku. 

Z problemami nie uporał się też KSS Kielce. Długi sięgały 200 tys. złotych. Gwoździem do trumny okazał się udział w Challenge Cup. Podróże po Europie wyczyściły kasę co do joty i klub musiał zrezygnować z Superligi. KSS zastąpiła Korona, występująca obecnie na najwyższym szczeblu. Z I ligą pożegnała się Słupia Słupsk, a z większych lub mniejszych tarapatów musieli wydostawać się w Lublinie i Piotrkowie Trybunalskim. Zresztą do tej pory znaczna część drużyn Superligi zmaga się z kłopotami finansowymi. 

Czy piłka ręczna to interesujący grunt dla sponsorów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Ręczną na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • maciek456 Zgłoś komentarz
    Niestety, nie zostało wykorzystane "5 minut" popularności piłki ręcznej, tak w wydaniu żeńskim i męskim. Może też zabrakło takiego sponsora jak Plus i Polsat, który były motorem
    Czytaj całość
    napędowym siatkówki, na to składały sie pieniądze, ale przede wszystkim - regularne transmisje w otwartym kanale telewizyjnym(TV 4). Jedynie reorganizacja rozgrywek ligowych(ogólnopolska 1.Liga z 14 lub 16 zespołami), pozyskanie sponsora dla 1.Ligi oraz udostępnienie chociaż kilku najciekawszych meczów Superligi i 1.Ligi w otwartych kanałach poprawiłoby wizerunek piłki ręcznej a także chęć inwestowania przez potencjalnych sponsorów w nią.
    • Grieg Zgłoś komentarz
      Trójmiasto w ogóle dzierży palmę pierwszeństwa w tej "dziedzinie", bo w samym tylko Gdańsku od początku stulecia rozwiązano aż trzy żeńskie drużyny (Start w 2001, AZS AWFiS w 2011,
      Czytaj całość
      Łączpol AZS w 2017). Jeśli w następnych latach ta lista się wydłuży, to zamiast ligi zawodowej będziemy zmierzać do czegoś na wzór ekstraklasy hokeistek, gdzie w grupie mistrzowskiej grają tylko cztery drużyny.