Upadki klubów, czyli chleb powszedni w polskiej piłce ręcznej
Superligowa czkawka
Światło zgasło też w Gorzowie Wielkopolskim. Po awansie GSPR-u szumnie zapowiadano budowę mocnej ekipy. Skończyło się klapą, na jaw wyszły defraudacje środków publicznych, miasto przestało pomagać, w trakcie sezonu odeszli Bartosz Janiszewski czy Wojciech Gumiński, a po spadku m.in. Paweł Kiepulski i Arkadiusz Bosy. Przed startem I ligi pojawiły się fundusze ledwie na spłatę poprzednich zobowiązań. Po 18. kolejkach GSPR splajtował. Piłka ręczna w Gorzowie Wlkp. odradza się teraz dzięki Stali, będącej w czołówce na zapleczu Superligi.
Powoli odbudowuje się CKS Jurand Ciechanów, który zapłacił wysoką cenę za występy w elicie. Klub był nieprzygotowany organizacyjnie i finansowo na takie wyzwanie jak Superliga. Podjęto wiele bezsensownych decyzji kadrowych, w krótkim czasie ściągnięto armię kosztownych graczy. Skład pod wodzą Pawła Nocha wszedł w ligę z przytupem, pokonał Chrobrego i Azoty, ale okazało się, że działacze porwali się z motyką na słońce i nie zapewnili stabilnego finansowania. Po spadku podjęto decyzję o wycofaniu z I ligi.
Źle działo się też w Opolu, Legionowie, Kwidzynie, Szczecinie czy Elblągu, dopiero niedawno z długów wyszła Stal Mielec. Właściwie jedynie ścisła czołówka zachowuje płynność, przynajmniej pozorną, bo latem na światło dzienne wyszła ogromna dziura budżetowa PGE VIVE Kielce.
-
maciek456 Zgłoś komentarznapędowym siatkówki, na to składały sie pieniądze, ale przede wszystkim - regularne transmisje w otwartym kanale telewizyjnym(TV 4). Jedynie reorganizacja rozgrywek ligowych(ogólnopolska 1.Liga z 14 lub 16 zespołami), pozyskanie sponsora dla 1.Ligi oraz udostępnienie chociaż kilku najciekawszych meczów Superligi i 1.Ligi w otwartych kanałach poprawiłoby wizerunek piłki ręcznej a także chęć inwestowania przez potencjalnych sponsorów w nią.
-
Grieg Zgłoś komentarzŁączpol AZS w 2017). Jeśli w następnych latach ta lista się wydłuży, to zamiast ligi zawodowej będziemy zmierzać do czegoś na wzór ekstraklasy hokeistek, gdzie w grupie mistrzowskiej grają tylko cztery drużyny.