Fenomenalny i pechowy - Kubica w Rajdzie Monte Carlo

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

W 2014 roku Kubica wrócił do Monte Carlo, by rozpocząć swój pierwszy pełny sezon w WRC. Po odejściu z Citroena Polak trafił do zespołu M-Sportu i otrzymał do dyspozycji Fiestę WRC. Zmienił się również pilot. Współpracę z Kubicą rozpoczął Maciej Szczepaniak. Wreszcie udało się wystartować do pierwszego odcinka, a jego okoliczności były zgoła inne niż w 2010 roku.

Pierwszy oes i bomba! Kubica wygrał z przewagą ponad 14 sekund nad drugim kierowcą i blisko 20 nad mistrzem świata Sebastienem Ogierem. W drugiej próbie załoga potwierdziła klasę wygrywając po raz drugi. Jego start śledzili nawet byli koledzy z padoku F1. Pod wrażeniem był partner zespołowy z BMW Sauber, Nick Heidfeld. 

Na zakończenie pierwszego etapu Kubica zajmował doskonałe trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. W kolejnym dniu utrzymywał tempo czołówki, aż do wypadku na dziewiątym oesie. Kubica wypadł z śliskiej drogi i z całym impetem uderzył w mostek. Brak systemu Rally 2 sprawił, że był to dla niego koniec imprezy.

Polub Sporty Motorowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
  • VIGGEN Zgłoś komentarz
    ZLOTOD..Y ŻEBYŚ TY BYŁ TAKIM ASEM JA ROBERT KALEKĄ ......... NAJWIĘKSZY TALENT OSTATNICH DEKAD .....................
    • ZLOTOUSTY Zgłoś komentarz
      Mlodzi kibice b.emocjonalnie reaguja, a wystarczy spojrzec na ostatnie wystepy Kubicy i z dobrze zapowiadajacego sie kierowcy F1 pozostal tylko kaleka i celebryta. I czym sie podniecac???????
      • Mirosław Nazaruk Zgłoś komentarz
        Może dzisiaj zabłyśnie.