Rio 2016: kolejka horrorów - podsumowanie 4. serii turnieju piłkarzy ręcznych
W ostatnim meczu grupowym to właśnie bowiem Polacy zmierzą się ze Słowenią i zrobią wszystko by zrównać się z nią liczbą punktów. Po czterech meczach mają cztery oczka, a ostatnie dwa dosłownie wyszarpali w starciu ze Szwedami.
Do meczu ze Skandynawami Biało-Czerwoni prezentowali wzrost formy i w każdym kolejnym starciu prezentowali się lepiej. Z Brazylią zagrali słabo, ale już w pojedynku z Niemcami wyglądali zdecydowanie lepiej. Nie pozwoliło to na zwycięstwo, ale sprawiło, że kibice uwierzyli, że turniej dla naszych graczy nie skończy się tak szybko, jak przypuszczali po meczu inauguracyjnym. Wygrana przyszła po dobrej drze z Egiptem i spodziewano się, że passa będzie kontynuowana przeciwko Szwedom, tym bardziej, że szczypiorniści pod wodzą Lindgrena i Olssona nie zachwycali.
Szwedzi nie zaskoczyli też Biało-Czerwonych, a jednak ci nie umieli powstrzymać ich prostej, nieskomplikowanej i wręcz podręcznikowej gry. Polacy doskonale czytali zachowania Skandynawów, ale czegoś im brakowało. Z jednej strony pewnie koncentracji, z drugiej - skuteczności. Bo nawet gdy rywale rzucali łatwe bramki, można było odwdzięczyć im się tym samym. Tymczasem nasi zawodnicy po prostu pudłowali. Na szczęście zachowali więcej zimnej głowy w ostatnich dziesięciu minutach i wygrali niezwykle ważne spotkanie.
ZOBACZ WIDEO Piłka ręczna (M): Polska - Szwecja (skrót meczu)Piłka ręczna (M): Polska - Szwecja (skrót meczu)