Najlepszy finisz oznacza najwyższą notę - oceny uczestników Final Six Ligi Światowej wg SportoweFakty.pl
Brazylia - 4
Canarinhos spisali się we Florencji dobrze, ale w najważniejszych momentach nie zaprezentowali błysku geniuszu. Ich gra długimi momentami falowała. Po ograniu w pozytywnym stylu Rosji 3:1, doznali porażki 1:3 z Iranem, a ich podejrzanie duża ilość błędów własnych w końcówkach pierwszej i drugiej partii do teraz budzi lawinę spekulacji a propos kalkulacji, polegającej na wyrzuceniu z turnieju Rosjan. - Jeśli ktoś spekuluje odnośnie ustawieniu wyniku, to tylko świadczy o tej osobie. To głupota. Gramy w siatkówkę, aby wygrywać. Ustawianie się pod słabszych rywali nie jest w naszym stylu - stanowczo uciął temat przyjmujący Ricardo Lucarelli.
Trzeba za to przyznać, że najwięcej pozytywnych wniosków Brazylijczycy mogą wyciągnąć z półfinałowego meczu przeciwko Włochom. O ile ich wygranej nad gospodarzami turnieju finałowego można było się spodziewać, o tyle stylu, w jakim triumfowali ciężko było oczekiwać. - Graliśmy prawie perfekcyjnie. Nasze przyjęcie było wspaniale, a Bruno wszystko bardzo dobrze poukładał. Dobrze atakowaliśmy, blokowaliśmy i mocno zagrywaliśmy - wyjaśniał Lucarelli.
Co zatem zadecydowało, że finałowe starcie przeciwko USA nie ułożyło się po myśli Kanarkowych (1:3)? - Nie mogliśmy się równać z amerykańską obroną, a ponadto ilość błędów, jakie popełniliśmy, nie była na miarę finału - powiedział selekcjoner Bernardo Rezende. - Nie byliśmy wystarczająco agresywni - dodał z kolei jego syn, rozgrywający Bruno Rezende.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
-
Jak Feniks z popiołu Zgłoś komentarzOcena SF - jest nic niewarta.