Puchar Polski kobiet: co wiemy po turnieju w Nysie?
Gdy brakuje najważniejszego
Dużą chrapkę na wyprzedzenie aktualnego zdobywcy Pucharu Polski ma Enea PTPS Piła, jeden z najlepszych zespołów w lidze w wykorzystywaniu pełni swoich możliwości w grze blok-obrona i kontrataku. Ale półfinał PP z ŁKS-em (1:3) pokazał, że nawet najlepsza dyscyplina taktyczna potrafi szybko ustąpić miejsca bezradności.
Pilankom sprzyjało niemal wszystko, by po raz kolejny pokonały ełkaesianki, ale aż trzykrotnie marnowały okazję na zdobycie drugiego seta i postraszenie rywala. - Dla mnie to był pierwszy taki duży turniej w karierze i nic dziwnego, że w trudniejszych chwilach trudno nam było czasem się odnaleźć - mówiła 32-letnia Agata Babicz. Czy przykre doświadczenia pucharowe pomogą Enei PTPS w decydujących chwilach sezonu?
Za chwilę przyjrzymy się największej sensacji zmagań w Nysie!
-
kokik Zgłoś komentarzBez klubów są rozgrywające Yael Castiglione i Júlia Milovits. Obie grały nie dawno w polskiej lidze.
-
Wiesia K. Zgłoś komentarzPusto było na trybunach w tej Nysie niestety... - gdyby nie kibice na Finale byloby to bardzo smutne.