To nie tak miało być. Skoczkowie, którzy rozczarowali w pierwszej części sezonu

Skoczkowie narciarscy mają już za sobą większą część sezonu 2019/20. Pierwsza połowa cyklu niestety nie dla każdego była pomyślna. Gorzką pigułkę musieli przełknąć nawet ci, którzy wiele obiecywali sobie po zakończeniu zimy.

Barbara Toczek
Barbara Toczek

Markus Eisenbichler 

Kiedy podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w Seefeld podopieczny wówczas jeszcze Wernera Schustera zdobywał trzy złote medale (indywidualnie, a także w konkursie drużynowym i w konkursie mieszanym), a podczas finałowego weekendu w Planicy po raz pierwszy triumfował w Pucharze Świata, zdawało się, że kolejny sezon może należeć właśnie do niego. Tymczasem 28-latek z Bad Reichenhall od początku cyklu 2019/2020 prezentuje na tyle słabą formę, że aż pięciokrotnie nie zdołał zakwalifikować się do finałowej "30". Najwyższą lokatą jaką zajął, było 10. miejsce w Garmisch-Partenkirchen. W efekcie Eisenbichler jest dopiero 27. w klasyfikacji generalnej, i jedyne, co mu pozostaje, to cieszyć się z sukcesów kolegi – Karla Geigera, który jest obecnie wiceliderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (0)