Rewelacja Euro 2016: w tym kraju nie ma ani jednego McDonalda, a trener jest dentystą
Bez restauracji McDonald's i klubów ze striptizem
Na Islandii nie znajdziecie restauracji McDonald's. Sieć wycofała się z tego kraju w 2009 r., po kryzysie bankowym na wyspie.
Jeden z Islandczyków postanowił wykorzystać ten fakt dla przyszłych pokoleń. Hjoertur Smarason kupił w restauracji ostatni zestaw - składający się z cheeseburgera i frytek. Zapakował go szczelnie do torebki foliowej. Po kilku latach okazało się, że jedzenie się nie zepsuło.
Islandczyk przekazał więc "eksponat" do Muzeum Narodowego. Cheeseburger z frytkami długo jednak w tym miejscu nie zagościł. Zwiedzający skarżyli się bowiem na tak osobliwy widok. Smarason otrzymał więc zestaw z powrotem (widzimy go na zdjęciu).
Rozczarowani mogą się także poczuć turyści, którzy chcieliby się wybrać do klubu ze striptizem. Na Islandii takowego nie spotkają. Tamtejszy parlament w 2010 r. uchwalił zakaz pokazów striptizu.
-
Halina Kopyt Zgłoś komentarzkibicuje Islandii
-
Eder Zgłoś komentarzdziś stawiam na Islandie
-
Andrzej Janusz Maraszkiewicz Zgłoś komentarzkomentatorzy... gdyby napisali o kaszance islandzkiej to też o niej byście pisali a nie o piłce nożnej?
-
Piotr Przybyl Zgłoś komentarzale za to jest burger king i zwykły hamburger kosztuje około 60 zł.Pasi?
-
Mateusz Warpas Zgłoś komentarzOczywiście, że jest McDonald's tylko pod nazwą Metro. Wszytsko jest tak samo, produktu itp. Ogólnie Islandczycy jedzą bardzo dużo fast food'ów i jest duży procent otyłości.