Nie chcieli jej na igrzyskach. Teraz zapewniła nam medal

Jakub Fordon
Jakub Fordon

Renata Knapik-Miazga 

- Mam taką wrodzoną wadę, przetoki tętniczo-żylne w prawej ręce. Lekarz powiedział, że to nie jest dobry pomysł, żebym trenowała taki sport, w którym ta ręka jest narażona na trafienia - wyznała Renata Knapik-Miazga w rozmowie z "Faktem".

Czy nasza szpadzistka zamierzała go posłuchać? No nie, bowiem postanowiła go zaskoczyć. - Wtedy zadałam temu lekarzowi pytanie: a co by było gdybym zaczęła trenować lewą ręką? Jemu chyba odebrało mowę i stwierdził, że jeśli sprawia mi to radość i chcę się bawić w szermierkę, to mogę sobie trenować tą lewą ręką. Prawą mam z tyłu i jest mniej narażona na trafienia. No i poszłam na salę i tak robiłam - wyjaśniła świeżo upieczona brązowa medalistka olimpijska.

Nauka walki inną ręką doprowadziła Knapik-Miazgę do momentu, w którym osiągnęła największy sukces w życiu. Mimo trudu robiła to co kocha i pokazała, że niemożliwe nie istnieje. Teraz już doskonale wie, że podjęła dobrą decyzję, nie porzucając ukochanego sportu.

Ponadto możliwe, że gdyby nie sukces naszej zawodniczki na mistrzostwach Europy w Zagrzebiu, gdzie wywalczyła brązowy medal, to teraz nie świętowałaby miejsca na podium IO.

- Miałam w głowie, że, jeżeli mi nie pójdzie, być może dam sobie spokój, bo szermierka staje się zbyt drogą zabawą - wyznała swoje myśli w rozmowie z Weszło.

Ostatecznie zaczęła osiągać sukces za sukcesem i to sprawiło, że kontynuowała karierę. Kluczowe było jednak wsparcie finansowe męża z uwagi na niskie stypendium po zmaganiach w Chorwacji.

Polub SportoweFakty na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (12)
  • Dam Bo Zgłoś komentarz
    Jarecka najlepsza, bez niej by nic było nic. Knapik Miazga też trzymała wynik i przynajmniej nie traciła. Klasik także talent i powinna walczyć. Swatowska porażka i cały czas na minus,
    Czytaj całość
    to co traciła inne musiały odrabiać. Może żeby zamiast ulubienicy walczyła młoda Klasik i Jarecka to byłyby mistrzyniami olimpijskimi. Złe decyzje trenera, czy tam związku czy jeszcze kogoś kto ciągnie za sznurki. Mówią bo Jareckiej miało nie być, dlaczego ? Niech to wyjaśnią, układy.
    • jmd Zgłoś komentarz
      Znowu pokręciło kolejnego zadymiacza-pompiarza, jaka bohaterka, poza tym medal wywalczyły 4 zawodniczki a nie jedna, może gdyby była inna to byłby finał!
      • Jacek NH Zgłoś komentarz
        Z Kładki w składzie byłby finał
        • Fata Zgłoś komentarz
          Jak zwykle...polskie związki to banda nieuków i darmozjadów żerujących na sporcie, i podejmujących durne decyzje.
          • ilofra Zgłoś komentarz
            Jakubie Fordon: ta Pani jest szpadzistką. Szabla jest inną dziedziną szermierki. U was nazywa się to ,,literówką'' ........ ale wstyd pozostaje ..
            • pajakubiak Zgłoś komentarz
              Panie Jakubie, z całym szacunkiem, ale Aleksandra Jarecka to szpadzistka , a nie szablistka.
              • Falek Zgłoś komentarz
                Kto wie, byc może gdyby Pani Alicja Klasik nie została zmieniona, byla by walka w finale?
                • J-73 Zgłoś komentarz
                  Bo u nas niestety wszystko jest rozgrywane przy zielonym stoliku