Pora na Roland Garros. Kto może nas zaskoczyć z dalszego szeregu?
Roland Garros już za pasem. Oprócz faworytów czy bardziej klarownych czarnych koni, warto przyjrzeć się także tym mniej oczywistym nazwiskom, które mogą pozytywnie zaskoczyć postawą na paryskiej mączce.
Włoszka najlepszy czas zapewne ma już za sobą. To bardzo doświadczona i utytułowana zawodniczka, między innymi finalistka singlowego French Open z 2012 oraz triumfatorka wszystkich turniejów Wielkiego Szlema w deblu (w tym Australian Open podwójnie). Ostatnio zwyciężyła w grze podwójnej z Jasmine Paolini "1000" w Rzymie. Pojedynczo natomiast wygląda lepiej niż w ostatnich sezonach. Nie dysponuje dobrym serwisem, ale to na cegle nie ma to aż tak dużego znaczenia, a korty imienia Rolanda Garrosa zna od podszewki. W tym roku przeszła już tutaj kwalifikacje, łapiąc potrzebny rytm.