Przewrotność Biało-Czerwonych zapewniła kibicom duże emocje na mistrzostwach świata

Dawid Góra
Dawid Góra

Sinusoidę nastrojów zgotowali nam skoczkowie. Najpierw smutek wzbudzały słabe skoki Kamila Stocha (na zdjęciu) podczas treningów na obiekcie normalnym. Szybko okazało się jednak, że w świetnej formie jest Piotr Żyła. Niestety długo tym faktem nie można było się nacieszyć, bo w konkursie zawodnik z Wisły nie awansował nawet do drugiej serii... Najlepszym z Biało-Czerwonych okazał się Jan Ziobro, który rywalizację zakończył na ósmej pozycji. 

Dobry humor mógł wrócić, bo przecież Stoch woli skakać na dużych obiektach. Niektóre treningi dawały nadzieję na dobry start. Niestety szybko okazało się, że tych mistrzostw zawodnik z Zębu nie będzie dobrze wspominał. Co prawda nie zajął 17. miejsca, jak na małym obiekcie, ale 12. też nie mogło satysfakcjonować dwukrotnego mistrza olimpijskiego i mistrza świata z Predazzo. Tym razem najlepszy z Polaków był Żyła, który wywalczył dziewiątą lokatę. Co ciekawe, Ziobry trener Łukasz Kruczek nie wystawił do składu.

Po startach Biało-Czerwonych z grubsza poniżej oczekiwań, trudno było mieć nadzieję na spektakularny sukces w konkursie drużynowym. Tymczasem...

Co było najbardziej zaskakującym wydarzeniem związanym ze startami Biało-Czerwonych?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
  • yes Zgłoś komentarz
    Polacy/Polki słabo wypadli/wypadły w tych mistrzostwach. Błysnęli inni.
    • tomas68 Zgłoś komentarz
      Jedynie słuszny wybór to ogromny sukces naszej sztafety w sprincie,reszta była do przewidzenia.