One nie wiedzą, co to strach. Kobiety, które spróbowały swoich sił na żużlu
Jedni je dopingują, drudzy kategorycznie sprzeciwiają się ich jeździe. Starty kobiet na żużlowych torach potrafią wywołać skrajnie różne emocje. Wśród nich znajdują się jednak zawodniczki, które poradziły sobie w "męskim sporcie".
Mateusz Kozanecki
Duńska mistrzyni - Sabrina Bogh
Autorka bodaj największej niespodzianki w historii startów kobiet na żużlu. Ścigająca się na przełomie wieków zawodniczka z Danii w sezonie 2001 zdołała dotrzeć do finału Indywidualnych Mistrzostw Europy Juniorów. W Pardubicach zajęła piętnaste miejsce z dorobkiem dwóch punktów, zostawiając w pokonanym polu Renata Gafurowa. Zaledwie dwa "oczka" więcej zapisał na swoim koncie Niels Kristian Iversen.
Zarówno Bogh, jak i Mobjerg, wystartowały w młodzieżowej reprezentacji Danii, podczas test-meczów przeciwko Szwedom. Sabrina Bogh przedwcześnie zakończyła swoją karierę z powodu kontuzji. Później prowadziła sklep z częściami do motocykli żużlowych.
Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
AntiTodo Zgłoś komentarz
Krupickovej szkoda najbardziej -
Marta Żmuda-Trzebiatowska Zgłoś komentarz
W Norwegii regularnie ścigała się jeszcze Stina Borufsen. Była jeszcze jedna babka w Anglii, ale nazwisko wyleciało mi z głowy.