Te drużyny wiedzą, co czuła Sparta. Mimo pewnego prowadzenia, przegrywały mecze

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki

(10.05.2009) Atlas Wrocław - Unibax Toruń 44:46

W podobnych okolicznościach wrocławianie przegrali spotkanie w sezonie 2009, w którym mierzyli się z Unibaksem Toruń. Zawodnicy Atlasu kontrolowali przebieg spotkania i nie pozwalali zbliżyć się rywalom na mniej niż sześć punktów.

Po rozegraniu jedenastu wyścigów podopieczni Marka Cieślaka prowadzili już 38:28. Dwie kolejne odsłony goście wygrali jednak podwójnie, odrabiając tym samym niemal całą stratę. Do biegów nominowanych oba zespoły przystępowały przy stanie 40:38 na korzyść Atlasu Wrocław.

Świetnie dysponowani tego dnia toruńscy Australijczycy (Sullivan i Holder) doprowadzili do remisu przed ostatnim biegiem, w którym mieli zmierzyć się ze sobą Jason Crump i Daniel Jeleniewski z Adrianem Miedzińskim i Chrisem Holderem. Goście wygrali ten bieg 4:2, a cały mecz 46:44. Warto dodać, że Unibax w czterech ostatnim wyścigach zanotowali serię 18:6. Ponadto nie było to ich jedyne zwycięstwo w takim stylu w sezonie 2009.

ZOBACZ WIDEO Dlaczego Sparta nie namówiła Sławomira Kryjoma? Menedżer podaje powód
Czy byłeś zaskoczony postawą Cash-Broker Stali w drugiej części meczu we Wrocławiu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (3)
  • Franka Zgłoś komentarz
    Czym tu być zaskoczonym. Czy ci pseudo eksperci z SF nie potrafią ocenić potężną siłę seniorów Stali? Chyba że są ślepi. Po to stal postawiła na potęgę seniorów żeby
    Czytaj całość
    wychowankiwie juniorzy mogli się doszkolic w bojach ekstraligi. Kazda para seniorska jest w stanie wygrać z namjepszymi nieważne czy u siebie czy na wyjeździe. Kwestią tylko czasu jest dopasowanie motoru na wyjeździe do warunków torowych i to właśnie zrobili w drugiej części meczu gdzie Spartanie nie mieli już nic do piwiedzenia. Przy koncu zezonu juniorzy będą śmigać aż miło będzie popatrzeć. Jeśli się mylę to niech ktoś mnie uświadomi ze się mylę i nie tylko ja. Pisanie ze POZORNIE jest coś pod kontrolą to jakaś bzdura. W sporcie nie ma pozorów tylko musi być pełna koncentracja do ostatniego gwizdka
    • sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
      Jak już wcześniej się wypowiadałem .Wygrywając taką dużą różnicą punktową.aby na koniec przegrać jednym punktem biegowym To wstyd.
      • wokie Zgłoś komentarz
        Drobna uwaga do remisu we Wrocławiu doprowadził sullivan z Wardem a nie holderem :)