Z wielkiej burzy mały deszcz - podsumowanie sezonu w wykonaniu KS Toruń

Krzysztof Wesoły 31 Października 2015, 18:00

Najlepszy mecz: KS Toruń - MONEYmakesMONEY.pl Stal Gorzów 56:33

Pojedynek z gorzowianami nie jest najwyżej wygranym przez Anioły w zakończonym właśnie sezonie, ale zdecydowanie najlepszym. 19 lipca KS Toruń pokonał mistrzów Polski z Gorzowa pokazując, że ma zawodników aspirujących do miana liderów. Bo to właśnie "strzelby" w połączeniu z solidnym juniorem najczęściej są kluczem do sukcesu.

Anioły pokonały Stalowców borykając się ze zniżką formy, więc ich triumf na własnym torze wcale nie był do przewidzenia. Należy zaznaczyć, że ówcześni jeszcze mistrzowie z dołka właśnie się wygrzebali i w Toruniu czekał ich prawdziwy sprawdzian, który ostatecznie oblali. Pojedynek rozpoczął się dość wyrównanie, ale po trzecim biegu zaczął padać deszcz i arbiter był zmuszony przerwać spotkanie na ponad półtorej godziny. W takiej sytuacji tor zazwyczaj jest loterią, którą bardzo często wykorzystują goście. Miejscowi doskonale jednak zareagowali na zmiany i wręcz zmiażdżyli swoich rywali.

W rolę liderów wcielili się Chris Holder i Jason Doyle, którzy dali się pokonać tylko po razie najlepszemu wśród gości Matejowi Zagarowi. Odpowiednie wsparcie stanowił Paweł Przedpełski, z którego usług menedżer Gajewski skorzystał tylko cztery razy. Dobrze pojechał też Kacper Gomólski, a cenne punkty dorzucili Grigorij Łaguta i Adrian Miedziński. Krótko mówiąc - każdy zapunktował tak jak powinien. Nieco więcej co prawda oczekiwano od Łaguty, ale siłą Aniołów w tym meczu był wyrównany skład, w którym wszyscy nawzajem się uzupełniali.