Najlepsi obcokrajowcy w historii Ekstraligi. Kto znalazł się w czołowej dziesiątce?

Krzysztof Wesoły
Krzysztof Wesoły

Leigh Adams - 3 345,5 punktu + 140 bon.
1991-1995, 1997-2010, 19 sezonów

To właśnie rodak Crumpa zajmuje kolejne miejsce w niniejszej klasyfikacji wyprzedzając go o blisko 400 punktów. Obaj oczywiście nie powiększą swoich dorobków, ale jednocześnie nie muszą się obawiać o utratę miejsc w czołówce.

Leigh Adams jest wielką legendą Unii Leszno, w której spędził aż 15 sezonów. Trudno sobie wyobrazić Australijczyka w barwach innego polskiego klubu. A jednak! Przygodę z naszym krajem i Ekstraligą Adams zaczynał w 1991 roku w Lublinie, gdzie jeździł - z przerwą w 1993 - aż do sezonu 1995. Potem związał się umową z drugoligową wówczas Unią Leszno i nie opuścił jej aż do końca kariery. W Ekstralidze Adams nie schodził poniżej pewnego poziomu, a o jego klasie świadczy fakt, że najsłabiej jechał w swoim ostatnim roku startów, gdy zdobywał średnio 2,227 punktu na wyścig. Najlepiej zaś spisywał się w sezonie 2007, gdy zdobył dla mistrzowskiej Unii aż 243 punkty i tylko raz zakończył wyścig bez dorobku punktowego.

Na kolejnym miejscu plasuje się jeszcze jeden, ostatni już Australijczyk, który sporymi zgłoskami zapisał w historii polskiej elity żużlowej. W swojej karierze najdłużej ścigał się dla drużyny z grodu Kopernika.

Czy za rok dojdzie do przetasowań w klasyfikacji najlepszych obcokrajowców Ekstraligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Żużel na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (41)
  • Pawlak74 Zgłoś komentarz
    Hans Nielsen jedna z ikon światowego speedwaya.
    • Bogus75 Zgłoś komentarz
      Darcego Warda zabrakło w tym zestawieniu.
      • Deymon Zgłoś komentarz
        Przyjechal w podartych spodniach na tyłku a teraz kozaczy......
        • Fan Zmarzlika Zgłoś komentarz
          Gollob Iversen Rickardsson to tylko niektorzy co najlepszy speedway pokazali jezdzac dla STALECZKI!!!!
          • zuzel85 Zgłoś komentarz
            Ciekawe jak w rankingu wypadl by Per... Ehh...
            • Zainfekowany_ED Zgłoś komentarz
              Redaktor znowu zabłysnął inteligencją...od kiedy ilość punktów decyuje o tym czy jest sie dobrym ? czyli zawodnik x jezdzący 3 sezony mający średnią 3.00 jest gorszy od zawodnika Y
              Czytaj całość
              ktory jezdzi 20 sezonów ze średnią 0.900 bo mniej punktow zdobył (bo jezdzil krocej).
              • Fanatyk Speedway Zgłoś komentarz
                Tylko Chans Nielsen 2,917 to robi naprawdę wrażenie ,nie było nie ma i długo takiego nie będzie.Wirtuoz speedwaya profesjonalista w pełnym tego słowa znaczeniu czapki z głów przed
                Czytaj całość
                profesorem z Oxfordu.
                • Snake Zgłoś komentarz
                  Ciekawe! Na 10 sześciu jeździło w Toronto! :) Sorki, w inną stronę nie liczyłem :)
                  • Jedi Zgłoś komentarz
                    Ja jebiks... Bjerre się załapał.
                    • outlaws Zgłoś komentarz
                      Redaktorku wybrałeś kiepskie kryterium!Ilość sezonów i ilość zdobytych punktów nie przekłada się na jakość ! Gdzie podziałeś ikonę Sparty Tommy Knudsena, który w sześciu
                      Czytaj całość
                      sezonach we Wrocławiu uzyskał średnią 2,53pkt na bieg.
                      • outlaws Zgłoś komentarz
                        Panie Wesoły! Wielkie brawa! Podziel jeszcze każdą ze stron na 10 podstron i będziesz miał rekord głupoty!
                        • Sokhar Zgłoś komentarz
                          Hans Nielsen nigdy w Ekstralidze nie jeździł. Ekstraligę mamy od 2000 roku a Hans zakończył karierę w 1999!!!
                          • M70 Zgłoś komentarz
                            Nie chcę deprecjonowac osiągnięć wielkiego Hansa Nielsena czy Rickardssona lub Crumpa. Ale różnica sprzętowa na początku lat 90tych pomiędzy polskimi zawodnikami a najlepszymi
                            Czytaj całość
                            obcokrajowcami była gigantyczna. Wtedy pokonanie Nielsena czy Jonssona było wydarzeniem! Przeciętni obcokrajowcy jak Nahlin, Miller, Cox, Smith nawet Tyrvainen kręcili spokojnie po 10 i więcej punktów. Mieli po prostu lepszy sprzęt. Kto pamięta jak wymiatal Gunnestadt w Falubazie. Teraz gdy równy dostęp do sprzętu wszystko się wyrównało i komplet obcokrajowca jest wydarzeniem, a na punkty muszą mocno zapracować.
                            Zobacz więcej komentarzy (12)