Oni dostali łomot już na inaugurację Ekstraligi. Będzie powtórka z rozrywki?
6. Falubaz Zielona Góra - Cognor-Włókniarz Częstochowa 59:31 (5 kwietnia 2009)
Dla gospodarzy ten mecz wydawał się spacerkiem. Falubaz mocno wszedł w sezon 2009 i już na początku pokazał, że trzeba się z nim liczyć. Bardzo dobrze pojechał w zasadzie cały zespół, a na szczególne wyróżnienie zasłużyli Polacy: Rafał Dobrucki, Piotr Protasiewicz i Grzegorz Walasek. Częstochowianie nie mieli zaś ani jednego zawodnika, który byłby w stanie wygrać więcej niż jeden bieg. Warto jednak przypomnieć, że w wyniku perturbacji finansowych do Zielonej Góry nie pojechali liderzy Włókniarza - Greg Hancock i Nicki Pedersen, co nie pozostało bez wpływu na postawę zespołu.
Zielonogórzanie udowodnili potem, że zwycięstwo w pierwszym spotkaniu nie było przypadkowe. Falubaz po zaciętym finale pokonał Unibax Toruń i cieszył się z tytułu mistrza Polski. Z kolei częstochowianie długo nie rozpamiętywali sromotnej porażki w pierwszej kolejce i po zwycięstwie nad bydgoską Polonią sięgnęli po brązowy medal.
-
jacektorun Zgłoś komentarzsiebie,tu na forum...Niewyobrażalna i do tej pory nie spotykana napinka...Ten mecz mieli wygrać z placem w d....Był pogrom,tyle że w drugą stronę
-
krups Zgłoś komentarzWłókniarz do 2017 był totalnie nieprzygotowany. Teraz prędzej to będzie 35:55.
-
LEGION STAL Zgłoś komentarzMecze u siebie na inaugurację w Grudziądzu stają się tradycja.