Żużel. Życiowy rollercoaster Piotra Świderskiego. Przedwcześnie przerwana kariera i praca w Rybniku
Łukasz Kuczera
Bliski sukcesu
Świderski już jako junior prezentował niezły poziom. Może nigdy nie należał do ścisłego topu w swoim pokoleniu, ale potrafił solidnie punktować chociażby w ekstraligowych realiach. Życiową szansę miał w roku 2005, gdy Wrocław organizował finał IMŚJ.
Znajomość toru pomogła mu w tym, że awansował do fazy półfinałów z 9 punktami na koncie. Nie był jednak w stanie awansować dalej, przez co ostatecznie został sklasyfikowany na piątym miejscu. Złoty medal IMŚJ wywalczył wtedy jego klubowy kolega - Robert Miśkowiak.
Polub Żużel na Facebooku
WP SportoweFakty
Zgłoś błąd
Komentarze (7)
-
Paweł75... Zgłoś komentarzMoże by objął reprezentację bo Dobrucki już z młodzieżową pokazał, że się do tego nie nadaje !!!!
-
MeeR Zgłoś komentarzdługo tak potraficie pier....dolic nie na temat na kolejnych stronach?
-
Kung Lao Zgłoś komentarzkomentowanych przez Lorka i Śwista.
-
siber Zgłoś komentarzkarierę ?!? Zawdnikiem był miernym. Kariery żadnej . Z jego wyczynów zapamiętałem jeden . Przed 2010 rokiem jeździł jeden sezon w Rybniku. w 15 biegu meczu z PSŻ Poznań został nie słusznie wykluczony ( zmowa trenera PSŻ i sędziego ). Bieg w składzie od wew. Skórnicki, Świderski Kościuch , Chromik .Na starcie Świder zostaje z tyłu. Kościuch podjeżdża w wirażu Chromika i go wywala . Po upadku trener Poznania chwyta telefon do sędziego i mówi wykluczyć Świdra. I tak zostaje , Śwderski wykluczony . Świderski podjeżdża pod wieżyczkę sędziowską i protestuje siadając na tor ,nie można go usunąć .Nie pamiętam co to był za sędzia i trener Poznania . Doszło do wałku wyniku . Po 14 biegu wynik 42-42 . przez wałek Rybnik przegrywa 1-5 Wynik meczu 43-47 i Rybnik nie dostaje się do pierwszej "czwórki", awans Poznania .Remis załatwiał sprawę . A wtedy Śwderski był nie do ugryzienia. Zmowa gksż do tego doprowadziła . Sprawcą prezes Szymański , mieszkał w Poznaniu .
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarzMoże jeszcze kiedyś zaświeci gwiazdka nad Świdrem .Widocznie tym razem nie było mu dane zostać menem ,
-
stary_trener Zgłoś komentarzczym zabrano go natychmiast do szpitala w Veronie na oddzial kardiochirurgiczny . Stwierdzono rozstrzelnienie jednego z naczyn krwionosnych w okolicach serca i po 6io godzinnej operacji udalo sie uratowac zycie. Uraz prawdopodobnie zaistnial poczas pamietnego wypadku w Wroclawiu gdzie doszlo do wspomnianego urazu nogi i powaznego uszkodzenia klatkii piersiowej ze zlamaniem 5iu zeber i przebicia pluca. Mozna sie domyslac ,ze nie zauwazono uszkodzenia naczyn krwionosnych i z tym urazem zawodnik pozostal do pamietnej chwili w Lonigo. W pamietnym finale IMSJ w Wrocku faktycznie byl piaty.