Opinie ekspertów przed walką Mairis Briedis - Krzysztof Głowacki mocno podzielone. Faworytem Polak
Andrzej Pastuszek (dziennikarz Boxing.pl, autor vloga RSC na Youtube.com)
Mairis Briedis vs Krzysztof Głowacki o pasy WBO i WBC w wadze junior ciężkiej. Forma z ostatnich pojedynków wskazywałaby na Polaka, ale "Główka" będzie bardziej wygodnym rywalem dla Łotysza, niż był unikający walki Noel Gevor. Gevor w opinii większości wygrał ze słabo dysponowanym Briedisem i powinien być rywalem Głowackiego. Noel był szybszy, znakomicie wyprzedzał lewym prostym i znikał z pola widzenia byłego mistrza WBC. Nasz zawodnik nie jest tak szybki, nie kąsa z dystansu i nie lubi uciekać po ringu. Krzysztof lubi iść naprzód co stworzy szanse dla doskonałych podbródkowych policjanta, który znakomicie kontruje. Równie niebezpieczny jest lewy sierp, cios który nie raz już zagrażał mańkutowi z Wałcza. Czasem Krzysztof ma problem z widzeniem tych uderzeń, a tu trzeba być czujnym, bo Łotysz nie głaszcze. Tak jak zawsze Głowacki będzie nacierał, ale musi robić to odpowiedzialnie.
Style obu zawodników powinny złożyć się na twardy, emocjonujący bój, chociaż Briedis będzie usiłował łamać rytm swoich akcji. Prawy prosty z dystansu, potem unik albo wejście w klincz, coś co na przykład widzieliśmy z Mikiem Perezem. Głowacki musi wygrać w walce z bliska i przy każdej sposobności ładować ciosy w Briedisa. Ważne będą wyjścia ze zwarcia i oby tam Krzysztof potrafił zaskoczyć takimi prawymi sierpami jak z Własowem. Opuszczający lewą ręke Mairis będzie do złapania. Gospodarz walki to znakomity atleta, pieściarz silny i szybki. Pomimo słabej dyspozycji z Gevorem końcówka należała właśnie do niego. Oby rację miał Andrzej Wawrzyk, że "Główka" jest gotowy na 12 rund okładania Briedisa, bo to będzie potrzebne, aby zatriumfować w sobotę.
To będzie twarda, fizyczna batalia i spodziewajmy się lepszego Mairisa niż w ostatnich dwóch walkach. Stawka i publiczność na pewno go poniosą. Krzysztof musi trzymać nerwy na wodzy, nie dać się frustrować i konsekwentnie robić swoje. Trzeba powtórzyć występ z Własowem i jeszcze dołożyć trochę zwodów, timingu i wyczucia dystansu, bo Briedisa będzie namierzyć trudniej niż Maksyma. Gospodarz będzie rwał tempo swoich akcji i trzeba będzie po prostu wykazać się boksem nie tylko twardym, ale też inteligentnym. Mairis zechce wpuścić "Główkę" na swoje ciosy, a nasz rodak nie może na to pozwolić. Trener Łapin na pewno również przygotował ataki w różne tempa. Będą to brutalne szachy, ewne z elementami brudnej walki. Oby tym razem sędziowie nie byli głównymi bohaterami tego widowiska i wypunktowali półfinał rzetelnie. Wierzę, że Głowacki jest w stanie zepsuć plany organizatorów WBSS, wygrać ten pojedynek i zameldować się w finale.
Typ: niejednogłośne zwycięstwo Głowackiego
Na kolejnej stronie opinia Konrada Kryka