"Diablo" Włodarczyk vs Rosjanie: Czwarta próba ognia
2013 rok - wielki triumf nad Czakijewem
Na drugie starcie z Rosjaninem czekał ponad 10 lat, a doszło do niego w Moskwie w czerwcu 2013 roku. Wówczas Włodarczyk, mistrz świata WBC w wadze junior ciężkiej, wybrał się do jaskini lwa i podjął rękawicę rzuconą przez Rachima Czakijewa.
Mistrz olimpijski z Pekinu uchodził nie tylko za faworyta tego boju, ale także przyszłego dominatora dywizji cruiser. Fachowcy zwracali uwagę na siłę "Maszyny", który między linami dosłownie przestawiał oponentów, mając w kolekcji kilka ciężkich i siejących spustoszenie nokautów.
Rywalizacja przypominała ringową wojnę, batalię na wyniszczenie, w której na początku pierwsze skrzypce grał Czakijew. Polak był nieustannie bombardowany, w trzeciej rundzie wylądował na deskach i ocierał się o porażkę przed czasem. W sobie tylko znany sposób przetrwał potężny kryzys i rozpoczął bolesną wendettę.
Ku zaskoczeniu chyba wszystkich, obraz pojedynku diametralnie się zmienił, Czakijew padł na matę w szóstej i siódmej odsłonie. "Diablo" widząc naruszonego rywala bił ile sił i dokończył dzieła w ósmym starciu, zwyciężając przez techniczny nokaut. To był największy sukces w jego karierze i jeden z najpiękniejszych triumfów w historii naszego zawodowego boksu.
-
Andrzej Rutkowski Zgłoś komentarz"Diablo" Jeżeli chcesz mieć jeszcze jeden nokaut przeciwnika na swoim koncie to zaproś mnie na ring . Mam 74 lata więc dokonasz tego bez zbędnego wysiłku .