Wpadka dopingowa to sprawka Rosjan? Australijski bokser walczy o dobre imię
Luty 2009 - debiut w MMA, marzec 2009 - debiut w boksie, maj 2009 - kolejna walka w MMA, lipiec 2009 - drugi pojedynek w boksie... Browne narzucił sobie spore tempo, którego wkrótce nie był w stanie wytrzymać. Musiał wybierać.
W mieszanych sztukach walki trafił na Daniel Cormiera, z którym przegrał przez TKO. Wówczas nie mógł przypuszczać, że rywal to późniejszy mistrz UFC w wadze półciężkiej. Po drugiej porażce w MMA skupił się na boksie.
W ringu bowiem szło mu znakomicie. Łatwo pokonywał kolejnych rywali, zaczął wyjeżdżać na gale do Wielkiej Brytanii czy Hongkongu. W 2013 r. zmierzył się z Jamesem Toneyem - byłym mistrzem świata. Różnica wieku zrobiła swoje. Browne wypunktował 45-letniego Amerykanina. Pokonał m.in. także Travisa Walkera (który niespełna rok wcześniej przegrał z Tomaszem Adamkiem).
Mając na koncie 23 wygrane w 23 walkach, "Big Daddy" stanął do walki z Czagajewem. Jej stawką był tzw. regularny pas mistrza świata federacji WBA (superczempionem jest Tyson Fury). Pas, który Browne wywalczył, ale... którym nawet nie zdążył się nacieszyć.
Dwa tygodnie po pojedynku w Groznym ogłoszono bowiem, że Australijczyk oblał testy antydopingowe. To był szok - dla niego i dla całej Australii.