To była jedna z najkrwawszych walk w historii boksu. Rosjanin przegrał z "koksiarzem"
Piotr Jagiełło
Po dziesięciu rundach Lebiediew prowadził nieznacznie na punkty (97-93, 96-94, 96-94). W jedenastej odsłonie Rosjanin znalazł się na deskach, jego świadomość była już prawdopodobnie w zupełnie innym miejscu. Sędzia przerwał tę rzeź.
Jones wydawało się w wielkim stylu wrócił na sam szczyt dywizji junior ciężkiej, po prawie dwóch latach przerwy. Niestety, jak się później okazało, to był początek olbrzymich problemów Panamczyka, który został złapany na dopingu i po raz kolejny zyskał łatkę "koksiarza". W dodatku obóz Lebiediewa sugerował, że coś było nie w porządku z rękawicami triumfatora. O tym na następnej stronie.
"Pudzian" vs "Popek"! KSW 37 już dzisiaj, wykup dostęp tutaj >>>
Polub Sporty Walki na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (2)
-
Maker Zgłoś komentarzBez galerii się nie da? Trener/cutman (czy ktokolwiek kto miał dbać o to) Denisa nie wziął na walkę tzw. żelazka, czyli czegoś czym zmniejsza się opuchliznę. Efekt... widać.