W BM Slam Stali jak w biurze podróży
Karol Wasiek
Emil Rajković szybko rozpoczął porządki. Po dwóch rozegranych spotkaniach podziękował za współpracę Marvinowi Jeffersonowi, amerykańskiemu środkowemu. Miał być wsparciem drużyny, a okazał się największym rozczarowaniem.
Koszykarz kompletnie nie sprawdził się w "Stalówce". Nie był agresywny, nie wykorzystywał swoich warunków fizycznych. Zawodnik w pięciu pierwszych meczach PLK zdobył łącznie zaledwie 24 punkty. Jego kontrakt rozwiązano. Jefferson szybko znalazł pracę w II lidze tureckiej.
Odejście: 3 listopada
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (1)
-
Gabriel G Zgłoś komentarzale kasa duża i skład na papierze jak na PLK naprawdę mocny. Kibicował nie będą ale z ciekawością czekam co z tej szarpaniny wyniknie. Ja mam dużo znajomych w Ostrowie i wiem, że wielu starych kibiców nie identyfikuje się z tą nową Stalą. Dla nich prawdziwa Stalówka gra nadal na Kusocińskiego. Nowi włodarze chcą zdobyć uznanie poprzez dobry wynik i dlatego rzucają forsą. Dziwne to trochę i przypomina mi trochę nieeleganckie pożegnanie u nas z Radex-em. Cóż, takie czasy. Rządzi forsa a nie tradycje.