PLK: zawodzą na całej linii. Od nich oczekuje się lepszej gry
Karol Wasiek
O nim najczęściej mówi się w kontekście "największego rozczarowania sezonu." Nic w tym dziwnego, bo Amerykanin przychodził przecież z ligi ACB. Miał strzelać, prowadzić zespół do wygranych. Tymczasem Haws ma spore problemy z aklimatyzacją. Nie może jak na razie odnaleźć się w ekipie Anwilu, co przekłada się na statystyki (10,5 procent za 3!). W ostatnim spotkaniu z Asseco Gdynia w ciągu 10 minut oddał dwa niecelne rzuty.
- Tyler bardzo mocno pracuje nad tym, by wrócić do optymalnej formy. Nie można mieć zastrzeżeń do jego pracy na zajęciach. Tam prezentuje się naprawdę przyzwoicie. Czekamy, jak odpali podczas spotkań ligowych i pokaże swoje umiejętności - mówi Igor Milicić, szkoleniowiec Anwilu.
Statystyki: 7,3 punktu, 2,3 zbiórki
Polub Koszykówkę na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (4)
-
Andy87 Zgłoś komentarzpasowałby ktoś pokroju Andujusicia z którym nie wiadomo dlaczego się pożegnano. Na dzień dzisiejszy razem z Jaramazem, byliby niezwykle grożni. Trenerowi brakuje pomysłu na Hawsa. Brak zasłon, ustawionych zagrań, bo sam pozycji to on póki co sobie nie kreuje i nawet nie wykazuje do tego chęci. Mam wrażenie, że ma inne zadania na boisku niż punktowanie, bo w czasie gdy ma piłkę, szuka podań niż możliwości rzutu. Mam nadzieję że to system Milicicia. Schować Hawsa na pół roku a potem odpali jak rakieta. A tak na poważnie, to oby w najbliższym czasie Tyler odpalił, bo Anwil wygląda bardzo kiepsko.
-
marleyy Zgłoś komentarzKelati to dramat